Czechowice-Dziedzice zafundowały sobie... oratorium

Czechowice-Dziedzice zafundowały sobie... oratorium

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawykonaniem Oratorium "Żywioły", utworu muzycznego nawiązującego do historii Czechowic-Dziedzic, w tym do powodzi oraz tragicznego pożaru rafinerii sprzed lat, zainaugurowano dni miasta. Wśród wykonawców utworu znaleźli się mieszkańcy miasta.
Czechowice-Dziedzice to gmina licząca ponad 35 tys. mieszkańców. Przedstawiciele miejskiej kultury oraz władze miasta zapragnęły, aby tegoroczne obchody były czymś bez precedensu. Spodobała im się propozycja dyrygenta miejscowego chóru "Moniuszko" Dariusza Nurzyńskiego, który zaproponował aby napisać i wykonać oratorium poświęcone miastu.

Samorząd postanowił sfinansować przedsięwzięcie. Tekst napisał literat i rzeźbiarz oraz współtwórca Oratorium Śląskiego "Czorne słońca – Wziemięwzięci" Jan Drechsler, muzykę skomponowali - Nurzyński oraz kompozytor i aranżer Klaudiusz Jania. - Oratorium dotyka najważniejszych wydarzeń w historii miasta, jego najważniejszych postaci, ale także podań, legend i zdarzeń, o których nie można zapomnieć. Są to powódź, oraz pożar w rafinerii czechowskiej, która pochłonęła wiele ofiar (w 1971 roku zginęło ponad 30 ratowników) - wyjaśnił Nurzyński. Do pożaru w rafinerii nawiązuje w oratorium m.in. leżący w szpitalu poparzony strażak, który odgrywa w nim rolę narratora. - Nasza gmina została bardzo boleśnie dotknięta przez różne żywioły, stąd uznaliśmy, że pomysł warto zrealizować - dodał zastępca burmistrza Czechowic-Dziedzic Maciej Kołoczek.

W wykonaniu trwającego ok. 70 minut Oratorium "Żywioły" udział wzięła 30-osobowa orkiestra, 40-osobowy chór oraz czterech solistów. Oratorium towarzyszyła oprawa multimedialna. Czterdziestoosobowy chór tworzyła w większości młodzież czechowickich szkół oraz osoby dorosłe, pracujące w mieście.

PAP, arb