John Cale znany z The Velvet Underground rozpocznie śląski Ars Cameralis 6 listopada w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Tym samym festiwal rozpocznie się dzień wcześniej niż pierwotnie planowano.
Cale, który urodził się w Walii, kończył brytyjskie szkoły muzyczne. Jednak jego karierę, trwającą już z małymi przetwami niemal pięć dekad, rozpoczęło spotkanie z amerykańskim kompozytorem Aaronem Coplandem po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych.
W Nowym Jorku Cale poznał wielu awangardowych muzyków, m.in. jednego z najważniejszych twórców minimalistycznych, Le Monte Younga. W 1965 roku wraz z Lou Reedem stworzył zespół Velvet Underground, z którym jest najbardziej kojarzony, a który stał się jedną z najbardziej wpływowych kapel. Mimo, że ich współpraca trwała zaledwie pięć lat, pozostały po niej takie arcydzieła jak "Heroine" z przejmującą partią altówki Cale'a oraz dziesiątki pomysłów, które przez kolejne dekady inspirowały i inspirują setki nowych artystów.
W latach siedemdziesiątych można go było usłyszeć zarówno u boku Nicka Drake'a, jak i zobaczyć za konsolą producencką w trakcie nagrywania pierwszej płyty The Stooges. Kiedy nie zajmował się nagrywaniem protopunkowych zespołów pokroju The Modern Lovers, publikował własne albumy, współpracując między innymi z kolejnym geniuszem minimalizmu, Terym Riley'em.
Kolejne lata to między innymi płyty "Sabotage/Live czy Music for New Society", próby flirtu z popem na "Artificial Inteligence" czy doskonale przyjęta współpraca z Brianem Eno na "This Way Up".
W 2012 r. Cale powracił z pierwszą od siedmiu lat solową płytą "Shifty Adventures in Nookie Wood".
em, megafon.pl
W Nowym Jorku Cale poznał wielu awangardowych muzyków, m.in. jednego z najważniejszych twórców minimalistycznych, Le Monte Younga. W 1965 roku wraz z Lou Reedem stworzył zespół Velvet Underground, z którym jest najbardziej kojarzony, a który stał się jedną z najbardziej wpływowych kapel. Mimo, że ich współpraca trwała zaledwie pięć lat, pozostały po niej takie arcydzieła jak "Heroine" z przejmującą partią altówki Cale'a oraz dziesiątki pomysłów, które przez kolejne dekady inspirowały i inspirują setki nowych artystów.
W latach siedemdziesiątych można go było usłyszeć zarówno u boku Nicka Drake'a, jak i zobaczyć za konsolą producencką w trakcie nagrywania pierwszej płyty The Stooges. Kiedy nie zajmował się nagrywaniem protopunkowych zespołów pokroju The Modern Lovers, publikował własne albumy, współpracując między innymi z kolejnym geniuszem minimalizmu, Terym Riley'em.
Kolejne lata to między innymi płyty "Sabotage/Live czy Music for New Society", próby flirtu z popem na "Artificial Inteligence" czy doskonale przyjęta współpraca z Brianem Eno na "This Way Up".
W 2012 r. Cale powracił z pierwszą od siedmiu lat solową płytą "Shifty Adventures in Nookie Wood".
em, megafon.pl