Polki nie chcą być milionerkami. Protestują przeciwko liście najbogatszych

Polki nie chcą być milionerkami. Protestują przeciwko liście najbogatszych

50 najbogatszych Polek 2018
50 najbogatszych Polek 2018
8 protestów przesłały do tygodnika "Wprost" panie, które nie chciały znaleźć się na liście 50 najbogatszych kobiet w Polsce.

„Nie życzę sobie umieszczania mnie na tej liście”. „Proszę usunąć moje nazwisko z listy”. „Jeżeli pojawię się na tej liście, zostaną podjęte kroki prawne przeciwko państwa gazecie”. Takie wiadomości spływały do redakcji „Wprost” przez cały ubiegły tydzień, kiedy kończyliśmy pracę nad najnowszą listą 50 najbogatszych Polek.

To już 6. edycja naszego zestawienia, jednak jeszcze nigdy w historii nie budziło tylu emocji wśród pań. Szczególnie denerwują się te kobiety, które w tym roku miały po raz pierwszy pojawić się w tym zestawieniu. „To będzie jak granat wrzucony w moje prywatne życie”. „Jak pojawię się na tej liście, pracownicy przyjdą do mnie po podwyżki”. „Dostanę od razu kontrolę ze skarbówki” - tłumaczyły, dlaczego nie chcą być na liście.

Zaraz po telefonie przychodziły obszerne pisma od prawników. Jedna z pań prowadzi ze wspólnikiem dużą firmę. Udziela wywiadów, rozmawia z mediami. Wpisując jej imię i nazwisko w Google, od razu widzimy, jak wygląda, bo pozuje do zdjęć. Jednak w przesłanym piśmie prawnym udowadniała redakcji, że ściśle chroni swój wizerunek i jest osobą prywatną. Prawnik pisze, że jeżeli nazwisko jego mocodawczyni pojawi się w naszym rankingu, to będzie żądać miliona złotych zadośćuczynienia. Tak, milion złotych za pojawienie się na liście najbogatszych kobiet.

Były też przypadki kobiet, które na liście zadebiutowały w zeszłym roku. Chętnie autoryzowały notki, wysyłały nawet swoje aktualne zdjęcia, żeby jak najlepiej zaprezentować się w takim prestiżowym rankingu. Dziękowały za wyróżnienie po publikacji. Minął rok i teraz na liście już być nie chcą. „Dziękuję, ale w tym roku proszę mnie już nie umieszczać”. Co się takiego stało, że rok temu chciały być na liście, a w tym już nie? Nie wiadomo.

Ten ranking ma być przede wszystkim dowodem na to, że Polki mogą odnieść sukces w biznesie. Wbrew temu, że statystycznie kobiety nadal zarabiają mniej od mężczyzn. Że jest ich mniej na stanowiskach kierowniczych i zarządach dużych spółek. Że nie awansują, że trafiają na szklany sufit. Chcemy pokazać, że kobiecy biznes obala stereotypy. Te panie nie prowadzą butików z damską bielizną, ani salonów piękności. To często twardy biznes z branży motoryzacyjnej, przemysłowej, spożywczej albo nowych technologii. Szkoda tylko, że nadal są Polki, które nie chcą się tym chwalić.

Źródło: WPROST.pl