Na polu znaleziono konające bieliki. Co mogło się im stać?

Na polu znaleziono konające bieliki. Co mogło się im stać?

Leśnicy z Nadleśnictwa Tomaszów (woj. lubelskie) otrzymali informację o dwóch osłabionych bielikach, które leżą na polu i nie mogą wznieść się w powietrze. Ptaki nie miały żadnych ran, jednak leżała obok nich zagrzebana w śniegu padlina, co sugerowało możliwość zatrucia bielików.

Galeria:
Konające bieliki znalezione na polu

„Gdy pojawiliśmy się tam, były żywe, ale bardzo wycieńczone. Nie miały nawet siły ustać. Leżały po prostu w śniegu, uważnie tylko obserwując, co się wokół nich dzieje. Nie podchodziliśmy blisko, żeby nie powodować dodatkowego stresu, ani żeby ptaki nie próbowały ucieczki” – piszą leśnicy. Zaznaczają też, że obok ptaków leżała padlina, a w Polsce wiele razy zdarzały się przypadki zatrucia bielików mięsem padłych zwierząt.

W końcu leśnikom udało się schwytać ptaki. Zostały one przetransportowane do w stronę Zamościa, do punktu weterynaryjnego przy ZOO. Zabezpieczone zostały także resztki padliny do przebadania, celem ustalenia przyczyny osłabnięcia bielików.

Już wiadomo, że ptaki czują się lepiej. Młodszy z nich próbował już nawet jeść.

Bielik zwyczajny jest największym europejskim ptakiem szponiastym. Rozpiętość skrzydeł sięga u dorosłych osobników nawet do 240 cm, a masa ciała do 6 kg. Łatwo go rozpoznać, gdyż dorosłe bieliki mają jasnobeżową głowę i szyję oraz śnieżnobiały ogon. Pożywieniem bielików są głównie ryby, zdarza się też, że poluje na ptactwo wodne. Sporadycznie żywi się gryzoniami, a w okresie zimowym, przy braku świeżej zdobyczy, zdarza mu się żywić padliną. Bieliki są w naszym kraju gatunkiem objętym ścisłą ochroną gatunkową. Ich liczbę w Polsce szacuje się na około 1,5 tysiąca osobników, co czyni ich krajową populację jedną z najliczniejszych w Europie.

Źródło: tomaszow.lublin.lasy.gov.pl