Druga seria „Westworld” to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Futurystyczna opowieść o parku rozrywki, w którym bogaci ludzie mogą spędzać czas wśród hostów – zaawansowanych androidów odgrywających scenariusze jak w grach komputerowych - doczekała się pięciu nagród Emmy i dużego uznania ze strony widzów (nr 10 w rankingu najlepszych produkcji HBO na Filmwebie oraz nr 13 na IMDb).
W pierwszym sezonie poznajemy park imitujący Dziki Zachód. Jest to świat, w którym – zgodnie z koncepcją jego twórców – ludzie mogą poczuć się naprawdę wolni. Goście nie muszą się bowiem obawiać konsekwencji swoich czynów.
W zaistniałych warunkach u niektórych gości zaczynają budzić się najgorsze instynkty – nieskrępowani żadnymi barierami biorą udział w morderstwach, gwałtach i rabunkach. Jednocześnie po każdej rozgrywce programiści czyszczą hostom pamięć, przez co nie wiedzą one, co działo się z nimi poprzednim razem.
Podobnie jak w innych produkcjach tego typu, „Westworld” zwraca uwagę na niebezpieczeństwa wynikające z „zabawy w bogów”. Problem w tym, że maszyny stają się coraz bardziej świadome i burzą dotychczasowy porządek. Rebelia hostów nie jest jednak dziełem przypadku – czynnikiem sprawczym okazuje się zmiana dyrektyw oprogramowania, wprowadzona przez samego twórcę parku - doktora Roberta Forda (odgrywanego przez Anthony’ego Hopkinsa).
Kontratak sztucznej inteligencji
W nowym sezonie niektóre androidy nie tylko wymierzają ludziom krwawą sprawiedliwość, ale nawet przejmują rolę twórców, programując inne maszyny tak, aby stawały się ich sojusznikami.
Naprzeciwko zbuntowanym robotom staje wysłany przez firmę Delos oddział komandosów, na którego czele staje postać grana przez Gustafa Skarsgårda, znanego polskim widzom ze świetnej roli w serialu „Wikingowie”.
Na pierwszy plan wysuwa się tutaj postać Dolores Abernathy (Evan Rachel Wood), która z dobrotliwej córki ranczera staje się bezwzględną i wyrachowaną morderczynią. Jej złość potęgują wspomnienia, które – wbrew oczekiwaniom twórców – zachowały się pomimo wcześniejszych resetów.
Oprócz oczywistego motywu zemsty stawia ona sobie za cel podbój parku oraz świata zewnętrznego, który miała okazję poznać w przeszłości. To ostatnie pragnienie każe nam oczywiście wątpić, czy Dolores zdaje sobie sprawę, jak wygląda rzeczywistość poza parkiem. Zwraca na to zresztą uwagę jeden z gości, który tuż przed śmiercią tłumaczy jej, że nie ma pojęcia, jak ogromny jest świat ludzi. Dolores nie przejmuje się tym ostrzeżeniem i konsekwentnie realizuje swój plan, zabijając – w razie potrzeby – także inne hosty. Dla niej stawką nie jest uwolnienie androidów, ale zastąpienie ludzi w panowaniu nad całym światem.
Nie wszystkie roboty stają się jednak żądnymi krwi myśliwymi: niektóre w dalszym ciągu odgrywają swoje role, inne czują się rozdarte lub niepewne swojej osobowości. I tak na przykład towarzyszący Dolores Teddy Flood (James Marsden) miewa chwile zwątpienia, gdy musi pociągnąć za spust. Wynika to poniekąd z jego wcześniejszych ról, opartych na bohaterstwie i kodeksie honorowym. Chociaż wraz z odkrywaniem prawdy o sobie (m.in. za sprawą filmów, na których widać jego wielokrotną śmierć) przechodzi stopniową przemianę, chwilami wydaje się być nieufny wobec Dolores.
Zupełnie innymi motywami kieruje się Maeve (Thandie Newton), która zamiast mścić się na ludziach, próbuje odnaleźć swoją córkę. Do pomocy angażuje scenarzystę parku, Lee Sizemore’a (Simon Quarterman), którego stara się za wszelką cenę chronić przed innymi hostami. Na szczególną uwagę zasługuje również wątek uczucia, które rodzi się pomiędzy Maeve a Hectorem (Rodrigo Santoro). Sytuacja ta budzi słuszne zdziwienie u Lee, bowiem żaden ze scenariuszy nie przewidywał, że oba hosty będą mogły się w sobie zakochać. W tym przypadku znów mamy do czynienia ze wzrostem samoświadomości u androidów – Hector doskonale wie, że jego ukochana Isabella była tak naprawdę złudzeniem stworzonym przez scenarzystę.
Jeszcze inne wyzwania stają przed programistą Bernardem Lowe (Jeffrey Wright), który z racji bycia hostem musi ukrywać swoją prawdziwą tożsamość przed ludźmi. Jego cenne umiejętności będzie próbował wykorzystać zarówno zarząd parku, jak i Dolores, zaniepokojona dziwnym zachowaniem swojego ojca.
Tymczasem na polu bitwy zostaje gracz, który zamiast ratować się ucieczką, stawia czoła nowym zasadom – enigmatyczny Mężczyzna w Czerni (Ed Harris). Pozbawiony skrupułów rewolwerowiec szybko przekonuje się jednak, że wszystkie znane mu dotąd scenariusze stały się właśnie bezwartościowe – w kulminacyjnych momentach hosty potrafią zachowywać się w bardzo nieprzewidywalny sposób.
W drugim sezonie serialu zostaje również zaprezentowany nowy park imitujący kolonialne Indie. Główną atrakcję stanowią tu przejażdżki na słoniach oraz polowania na tygrysy bengalskie. Tak jak w przypadku znanego nam świata Westworld, także tutaj dochodzi do buntu hostów. Wraz z rozwojem fabuły poznamy ponadto dokładną genezę powstania parków oraz kulisy ich finansowania.
Nowy sezon „Westworld” liczy 10 odcinków. Premierowe epizody będą emitowane w każdy poniedziałek o godz. 3.00.
Rok HBO bez opłat
Dzięki Orange LOVE możecie przez rok cieszyć się bezpłatnym dostępem do serialu „Westworld” oraz innych produkcji HBO. Aby skorzystać z oferty należy wykupić jeden z dwóch pakietów operatora. Pierwszy składa się z czterech usług: internetu domowego, telewizji Orange TV, abonamentu komórkowego oraz telefonu domowego, drugi - z internetu LTE 4G, telewizji i abonamentu komórkowego.
Bezpłatny dostęp do kanałów HBO (HBO HD, HBO2 HD oraz HBO3 HD) oraz platformy HBO GO można uzyskać podpisując umowę na 24 miesiące. Oferta obowiązuje do 14 czerwca 2018 r.
Z promocji mogą skorzystać również obecni klienci operatora – warunkiem jest dokupienie jednej z usług Orange LOVE lub zmiana dostępu do Internetu na łącze światłowodowe. Ostatnie rozwiązanie jest szczególnie korzystne dla osób ceniących sobie najwyższą jakość obrazu oraz szybki transfer danych.