Król, nauka i biznes

Król, nauka i biznes

Król Filip, prezydent Portugalii i prezes Banku Santander podczas spotkania w Salamance
Król Filip, prezydent Portugalii i prezes Banku Santander podczas spotkania w Salamance
Król Filip obok prezydenta Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa wspólnie otworzyli IV spotkanie rektorów w Salamance. To prestiżowe spotkanie, organizowane co cztery lata przez bank Santander zgromadziło 600 rektorów z 26 krajów świata. Reprezentowali oni prawie 10 mln studentów.

Dlaczego w Salamance? To miejsce, gdzie 800 lat temu król Alfons IX założył pierwszą szkołę wyższą w Hiszpanii. Przez ponad 400 lat Uniwersytet Salamanki był jednym z najważniejszych centrów edukacyjnych. Stare sale wykładowe wokół klasztoru, gdzie wielu hiszpańskich bohaterów Złotego Wieku studiowało, są otwarte i udostępnione dla publiczności. Niektóre z tych sal są wciąż używane przez Uniwersytet w trakcie trwania różnorodnych ceremonii.

I dziś posłużyły spotkaniu rektorów, którzy debatowali, jak w szybko zmieniającym się świecie Uniwersytet powinien odpowiedzieć na wyzwania związane z digitalizacją, nauczaniem w internecie oraz jak kształcić młodzież, tak by nie miała w przyszłości problemu ze znalezieniem pracy.

W swoim przemówieniu Ana Botín, prezes Banku Santander przewodnicząca spotkania „Universia” mówiła, że każde pokolenie w dziejach, „ponownie pisze umowę społeczną, która regulują relacje pomiędzy Uniwersytetem a społeczeństwem”. Dziś, jak wspominała umowa ta „obejmuje wkład w nauczanie, badania i, w coraz większym stopniu, w innowacje i przedsiębiorczość”. Według niej „jedną z funkcji szkolnictwa wyższego powinno być oferowanie narzędzi, które pozwolą uczniom już dziś rozwijać umiejętności, które będą im potrzebne w przyszłości”.

Spotkanie zakończyło się ogłoszeniem „Deklaracji z Salamanki”. Rektorzy napisali w niej: „Wiele gałęzi przemysłu odczuwa już wpływ rewolucji technologicznej. Szkolnictwo wyższe nie jest wyjątkiem, a trendy technologiczne i społeczne mogą przekształcić cały model działania uniwersytetów. Priorytetem dla rektorów jest nie tylko wiedzieć, co się wydarzy ale przewidzieć te zmiany paradygmatu. Debaty w Salamance wskazują na programy, które są szczególnie istotne dla uczelni, takie jak: innowacyjne metody edukacyjne, zmiany organizacyjne wprowadzające kursy z firmami z nowych branż, integracja z platformami internetowymi”.

Z Polski do Salamanki przyjechało 19 rektorów. I oni też dyskutowali, bo polskie uczelnie wyższe też czekają duże zmiany. W marcu resort nauki przedstawił projekt reformy szkolnictwa wyższego i nauki. Ta tzw. reforma Gowina zakłada m.in. wsparcie dla uczelni regionalnych, urlopy rodzicielskie dla doktorantów, zrównanie wieku emerytalnego naukowców bez względu na płeć do 65 r. życia

Polscy rektorzy zwracali uwagę, że krajowe uczelnie są dziś w kłopotach, bo państwo praktycznie zlikwidowało 5 stopień nauczania, czyli zawodówki i technika. – Dziś brakuje specjalistów w każdej branży; to wynik zaniedbań z ostatnich kilkunastu lat - nie było zainteresowania szkolnictwem zawodowym, brakowało inwestycji. Powinniśmy sprawić, by szkolnictwo wyższe było nauczaniem bardziej elitarnym niż masowym – mówili.

W Polsce Santander Universidades funkcjonuje od 2011 roku i jest prowadzony przez Bank Santander (do niedawna Bank Zachodni WBK). Jako unikalny program wsparcia szkolnictwa wyższego daje szerokie możliwości wymiany doświadczeń międzynarodowych w sieci zrzeszonych ponad 1000 uczelni na całym świecie, w tym ponad 50 z Polski. – Santander Universidades to program, który realizuje kluczową ideę wspierającą rozwój współczesnego świata: ścisłą współpracę nauki i biznesu. IV Międzynarodowe Spotkanie Rektorów w Salamance było szansą dla przedstawicieli najwyższych władz polskich uczelni do nawiązania nowych i umocnienia istniejących relacji z wiodącymi uczelniami z wielu krajów, które, jesteśmy przekonani, wpłyną na długofalową współpracę i umiędzynarodowienie polskiego środowiska akademickiego – mówi Arkadiusz Przybył, Przewodniczący Forum Santander Universidades i Członek Zarządu Banku Santander w Polsce.

Źródło: Wprost