Badacze odebrali 20 nowych sygnałów z kosmosu. Jakie jest ich pochodzenie?

Badacze odebrali 20 nowych sygnałów z kosmosu. Jakie jest ich pochodzenie?

Fragment sieci ASKAP
Fragment sieci ASKAP Źródło: Wikipedia / CSIRO, CC BY 3.0
Teleskopy odebrały ogromną ilość tajemniczych sygnałów z kosmosu – ogłosili australijscy badacze. Do radioteleskopów w ostatnim czasie dotarło prawie drugie tyle pozagalaktycznych krótkich sygnałów radiowych (tzw. Fast radio burst – FRB), co przez cały poprzedni okres od 2007 roku.

Co ważne, zarejestrowane ostatnio sygnały są najbliższymi i najmocniejszymi spośród kiedykolwiek odebranych. FRB to niezwykle silne, ale bardzo krótkotrwałe fale radiowe, która nie trwają jednak dłużej niż milisekundę. Po raz pierwszy sygnał FRB został odkryty w 2007 w trakcie analizy archiwalnych danych obserwacyjnych dokonanej przez zespół pod kierownictwem D. R. Lorimera. Od tego czasu trwały spekulacje na temat pochodzenia sygnału, a do minionego roku odebrano ich 17. Hipotezy były różne – od ogromnej gwiazdy lub czarnej dziury, które miałyby go emitować, po obce cywilizacje.

Ostatnio jednak doszło dużo nowego materiału badawczego. Dr Ryan Shannon z Swinburne University of Technology and the OzGrav ARC Centre of Excellence poinformował, że w ciągu roku sieć radioteleskopowa Australian Square Kilometre Array Pathfinder (ASKAP) odebrała 20 takich sygnałów.

Taki wysyp odkryć wynika ze stosowania coraz nowszej technologii. Badacze mają nadzieję, że uda im się nie tylko zanotować kolejne sygnały, ale też wyjaśnić ich pochodzenie. Może to pomóc w zrozumieniu historii wszechświata, nikt bowiem nie ma wątpliwości, że w momencie, gdy sygnały były emitowane, był on o wiele młodszy niż obecnie.

Skąd pochodzą sygnały?

Z opublikowanego w styczniu 2017 roku magazynie „Nature” raportu wynika, że pochodzi on z karłowatej galaktyki, znajdującej się miliardy lat świetlnych od naszej. Przełom przyniosła analiza dziewięciu sygnałów wykrytych między 23 sierpnia a 18 września 2016 roku przez VLA – obserwatorium radioastronomiczne znajdujące się w Socorro, w stanie Nowy Meksyk w USA. Kolejne cztery odnotowano w instytutach europejskiej sieć radiowej interferometrii wielkobazowej (EVN). Dzięki połączonym działaniom naukowców, udało się bardziej precyzyjnie umiejscowić źródło sygnału. Wyniki ich obserwacji opublikowane zostały w „Nature” oraz „Astrophysical Journal Letters”.

„Co zaskakuje, miejscem, z której pochodzi FRB, jest mizerna, karłowata galaktyka” - napisano. Naukowcy wskazują, że w tego typu galaktykach znajduje się mała ilość gwiazd. Może to sugerować, że niezależnie od tego, co jest odpowiedzialne za emisję sygnału, istnieje większa szansa na powstawanie tego w małych galaktykach, niż w tych dużych, spiralnych. Badacze podkreślają, że sygnały emitowane są prawdopodobnie z różnych źródeł, wciąż jednak nie wiadomo dokładnie, jakich. Najpopularniejsze hipotezy zakładają, że ich źródłami mogą być bardzo gęste obiekty takie jak czarne dziury czy gwiazdy neutronowe, innym możliwym źródłem pochodzenia są także blitzary.

Czytaj też:
Nieudany start ekspedycji. Sojuz MS-10 lądował awaryjnie w Kazachstanie

Źródło: The Independent