Głębiny oceanów są jednym z najsłabiej zbadanych miejsc na naszej planecie. Naukowcy od lat zmagają się z barierami, takimi jak bardzo wysokie ciśnienie, czy niemal absolutne ciemności. Co jakiś czas udaje się jednak odkryć nowy gatunek zamieszkujący najgłębsze partie oceanów. Badania ryby o nazwie Pacific blackdragon (pacyficzny czarny smok), doprowadziły do ciekawych wniosków.
Skuteczny kamuflaż
Najlepszy kamuflaż w ciemności? Bycie ultraczarnym. Naukowcy potwierdzili właśnie, że część zwierząt, w tym właśnie wymieniony gatunek ryby przyjęły ciekawy sposób na ochronę w niezwykle trudnych warunkach. Są niemal niewidoczne. Pigment w skórze czarnego smoka jest tak czarny, że odbija tylko 0,5 proc. światła, które pada na jej powierzchnię.
– W głębinach oceanicznych nie ma się gdzie schować, a jest tam mnóstwo drapieżników – powiedziała Reutersowi Karen Osborn z Narodowego Muzeum Historii Naturalnej w Waszyngtonie, współautorka badań. – Jedyną możliwością niektórych zwierząt jest zlanie się z tłem – dodała. Jak podają naukowcy, promienie słoneczne docierają jedynie do głębokości 200 metrów. Część badanych gatunków żyje nawet 5 tys. metrów pod poziomem lustra wody.