Śpiewający pies z Nowej Gwinei przetrwał w naturalnym środowisku! Po 50 latach odnaleziono stado

Śpiewający pies z Nowej Gwinei przetrwał w naturalnym środowisku! Po 50 latach odnaleziono stado

Śpiewający pies z Nowej Gwinei
Śpiewający pies z Nowej Gwinei Źródło: Shutterstock / Aubord Dulac
Potrafi śpiewać, a według niektórych jodłować. Właśnie okazało się, że śpiewającego psa z Nowej Gwinei, jak oficjalnie nazywają go naukowcy, można nadal spotkać w naturalnym środowisku. Przez blisko 50 lat uważano, że przedstawiciele tego gatunku przeżyli wyłącznie w hodowlach.

Śpiewający pies z Nowej Gwinei (łac. Canis lupus hallstromi) to jedna z pierwotnych ras psów, które przetrwały do tej pory. Zwierzę, które jest blisko spokrewnione z dingo, zachowało wiele cech pierwotnych odróżniających je od psa domowego. Można do nich zaliczyć m.in. nieufność i nieprzewidywalność w zachowaniu. W rezerwatach i ogrodach zoologicznych znajduje się około 200 przedstawicieli tego gatunku. Są to potomkowie kilku dzikich psów schwytanych w latach 70. Ze względu na brak nowej puli genów trudne jest dalsze rozmnażanie tych psów.

Przełomowe odkrycie

Przez około pół wieku żaden osobnik psa nowogwinejskiego nie został zaobserwowany w naturalnym środowisku, co skłaniało badaczy do hipotezy, że zwierzęta w naturze po prostu wyginęły. Tak było aż do 2016 roku, kiedy to ekspedycja naukowców natrafiła w zachodniej części Papui Nowej Gwinei na 15 dzikich psów. Wówczas wykonano pierwsze badania, które rozbudziły nadzieję, że spotkane czworonogi są właśnie przedstawicielami pradawnej rasy.

Naukowcy powrócili w to samo miejsce w 2018 roku, by zebrać jeszcze więcej danych. Porównanie DNA z krwi trzech psów sugeruje, że mają one bardzo podobne sekwencje genomowe i są bardzo ścisło ze sobą spokrewnione. Badania na ich temat opublikowano w poniedziałek w magazynie Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America (PNAS).

Zgodne DNA

– Wydaje się, że (spośród znanych ras – red.) są najbardziej spokrewnione z populacją z rezerwatu śpiewających psów, której przedstawiciele są potomkami ośmiu zwierząt sprowadzonych wiele, wiele lat temu do Stanów Zjednoczonych – komentowała jedna z autorek publikacji, genetyk Elaine Ostrander.

Badaczka zaznaczyła, że psy ze sztucznej hodowli przez wiele lat były rozmnażane tylko między sobą, przez co zatraciły wiele ze swojej różnorodności genetycznej, nie stanowią zatem doskonałego materiału porównawczego. Ostrander podkreśliła jednak, że górskie dzikie psy mają w 70 proc. zgodny genotyp z krewnymi ze Stanów Zjednoczonych. Brak całkowitej zgodności jej zdaniem wynika właśnie ze zmian, które powstały u zwierząt przez wiele lat chowu wsobnego (polegającego na kojarzeniu zwierząt spokrewnionych przez wspólnych przodków – red.)

Odbudują populację?

Naukowcy mają nadzieję, że uda im się wykorzystać dzikie psy śpiewające do odbudowy populacji m.in. poprzez wykorzystanie ich spermy do zapłodnienia samic znajdujących się w niewoli. – Nowogwinejskie psy śpiewające są rzadkie i bardzo egzotyczne, bo mają piękny harmonijny wokal, który trudno znaleźć gdziekolwiek indziej w naturze, wiec utrata tego gatunku byłaby czymś złym. Nie chcemy, by to zwierzę zanikło – mówiła Ostrander. Naukowcy podkreślają, że niecodzienne umiejętności wokalne psów nie są ich jedynym wyróżnikiem. Zwierzęta mają niezwykle elastyczne stawy i kręgosłup przez co wspinają się i skaczą jak koty.

Czytaj też:
Zjadany żywcem przez pchły, odwodniony i zagłodzony. Pies konał na oczach właścicieli

Galeria:
Śpiewający pies z Nowej Gwinei
Źródło: CNN