Ekolodzy biją na alarm. W morzach pojawił się groźny zabójca, którego sami stworzyliśmy. Mikrogranulki, które są w wielu kosmetykach zatruwają ryby, które zjadają ludzie. Granulat z tworzyw sztucznych działa na groźne pestycydy w morzu, jak magnes - pisze dailymail.co.uk.
Mikrogranulki mają średnicę poniżej 1 mm. Dlatego nie są wychwytywane przez filtry i rzekami trafiają do mórz. Tam wiążą się z innymi toksycznymi środkami. Zjadane przez ryby czy kraby trafiają ostatecznie do żołądków ludzi.
Ekolodzy alarmują, bo granulki te dodawane do wielu kosmetyków, (past do zębów, żeli do oczyszczania twarzy, płynów pod prysznic). Stosowania ich zabroniły już władze stanu Nowy Jork. W Wielkiej Brytanii część polityków też domaga się podobnego zakazu.
Koncerny kosmetyczne zapowiedziały, że wycofają tę technologię. Ale do tej pory nic nie zrobiono w tym kierunku.
- Jeśli nie chcą zrobić nic sami, to trzeba im to nakazać prawem - twierdzi Graham Stringer z brytyjskiego Commons Science and Technology Committee.
Ekolodzy alarmują, bo granulki te dodawane do wielu kosmetyków, (past do zębów, żeli do oczyszczania twarzy, płynów pod prysznic). Stosowania ich zabroniły już władze stanu Nowy Jork. W Wielkiej Brytanii część polityków też domaga się podobnego zakazu.
Koncerny kosmetyczne zapowiedziały, że wycofają tę technologię. Ale do tej pory nic nie zrobiono w tym kierunku.
- Jeśli nie chcą zrobić nic sami, to trzeba im to nakazać prawem - twierdzi Graham Stringer z brytyjskiego Commons Science and Technology Committee.