Tysiąc nowych Atlantyd

Tysiąc nowych Atlantyd

Dodano:   /  Zmieniono: 
WYSPIARSKIE KRAJE ZNIKAJĄ POD WODĄ. W wyniku globalnego ocieplenia ich mieszkańcy za 20 lat stracą grunt pod nogami. Dokąd uciec, gdy ze wszystkich stron napiera ocean?

Gdy badacz ewolucji Karol Darwin pierwszy raz zobaczył atol, przecierał oczy ze zdumienia. Nie potrafił pojąć, w jaki sposób natura oszczędza piaszczyste wysepki z lagunami, które wystają ledwie kilka metrów ponad poziom oceanu. „Podłużną i doskonale białą plażę dopełnia tu pas zielonej roślinności”, pisał w pracy „Podróż na okręcie »Beagle«” z 1909 r. „Z wysokości masztu doskonale widzę spokojne wody otoczone zamkniętym pierścieniem lądu. Ale przecież te płytkie, koralowe wyspy są zupełnie niewspółmierne do potęgi oceanu, spod którego wyrosły – irytował się Darwin. – To niesamowite, że tych słabowitych intruzów nie pochłoną wszechpotężne fale”. Darwin znalazł później rozwiązanie tej zagadki: atole powstają wokół wygasłych wulkanów i trwają dzięki rafie koralowej. Piaszczyste wysepki wznoszą się na stelażu z podwodnej, koralowej skały. Mogą trwać przez całe tysiąclecia, bo skała koralowa przyrasta. Jeśli ten przyrost równoważy wzrost poziomu wód, wysepki są bezpieczne. Przez wieki wśród palm i błękitnej wody tysiące atoli dawały schronienie pokoleniom wyspiarzy. Ale to już definitywny koniec. Ich rajskie osady utoną w odmętach.

SORRY, TAKI MAMY KLIMAT

Więcej możesz przeczytać w 33/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.