Andrzej Duda o atakach na polskie władze. „Zbójeckie prawo opozycji”

Andrzej Duda o atakach na polskie władze. „Zbójeckie prawo opozycji”

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło:PAP / Adam Warżawa
Poparcie Andrzeja Dudy dla Zjednoczonej Prawicy w najbliższych wyborach parlamentarnych nie jest pewne? W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” prezydent zdradził, czego oczekiwałby od środowiska politycznego, które miałoby wygrać w wyborach.

W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” nie chciał powiedzieć wprost, czy wesprze w kampanii wyborczej Zjednoczoną Prawicę. Prezydent podkreślił jedynie, że udzieli swojego poparcie tym środowiskom politycznym, które będą realizowały ważne dla niego postulaty.

Andrzej Duda wesprze PiS w kampanii?

– Chyba dla nikogo nie jest tajemnicą, jakiego państwa polskiego chcę, jak chciałbym, by nasz kraj był traktowany z zewnątrz i w jakim kierunku powinien zmierzać. Mam nadzieję, że jest to spójna wizja i chciałbym, by dalej była realizowana – wyjaśniła głowa państwa. Według Andrzeja Dudy atakowanie rządzących jest zbójeckim prawem opozycji. – Czy to robi uczciwie, czy w trudnych czasach powinna z tego prawa korzystać — to jest inna sprawa – stwierdził.

Prezydent dodał, że w obecnej trudnej sytuacji na świecie zdecydowanie bliżej jest mu do takiego układu władzy, w którym silną władzę centralną wspiera sprawny samorząd. – Nie może być jednak tak, że samorządowcy uznają, że mogą zastępować władze państwowe i ingerują w ważne kwestie ogólnopaństwowe. Mają się zajmować sprawami lokalnymi. Ale najważniejsze jest rozumienie interesu Polski jako całości – wskazywała głowa państwa.

Andrzej Duda o końcu rozmów ws. KPO

W wywiadzie, którego Andrzej Duda udzielił tygodnikowi „Sieci”, poruszono także kwestię polskiego KPO. – Według mojej wiedzy zrealizowaliśmy wszystkie warunki, by otrzymać pieniądze z KPO, nasz plan wydatków został zatwierdzony. Rozumiem, że czekamy na wypłatę tego co nam się należy – mówił prezydent.

Na pytanie czy Polska powinna w tej sprawie „zmiękczyć stanowisko”, Andrzej Duda przyznał, że „nie wierzy w to, że dalsze wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom tamtej strony przyniesie jakiekolwiek rezultaty”. – Uważam, że za dużo dobrej woli z polskiej strony zostało wykazane. Zresztą doskonale wiemy, że jest tam grupa z Polski, która prowadzi politykę sprzeczną z podstawowymi interesami państwa polskiego, i zaciera ręce, gdy Polsce szkodzi się w Brukseli – powiedział prezydent.

Czytaj też:
Doradca prezydenta pomylił Śmiszka z Biedroniem. „A to przepraszam”
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Problem z Kukizem. Prezes PiS zdecydował – będą cięcia