„Nam nic nie grozi ze strony Rosjan”. Leszek Miller uzasadnił to twierdzenie czterema słowami

„Nam nic nie grozi ze strony Rosjan”. Leszek Miller uzasadnił to twierdzenie czterema słowami

Leszek Miller
Leszek Miller Źródło: Shutterstock / Tomasz Bidermann
– Dziwię się niektórym polskim politykom, którzy uważają, że NATO to jest taki papierowy tygrys i Putin za chwilę przyjedzie tutaj czołgami. Każdy, kto tak mówi, jednocześnie przekreśla siłę odstraszającą i potencjał NATO – powiedział Leszek Miller. Europoseł na antenie Radia Zet podkreślił, że członkostwo Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim gwarantuje, że Rosja nie odważy się zaatakować naszego kraju.

W ubiegłym tygodniu Mariusz Błaszczak zapowiedział wzmocnienie ochrony na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim. Aby zwiększyć bezpieczeństwo w regionie, zostanie zbudowana specjalna zapora. Z sondażu, który został przeprowadzony przez IBRiS dla Radia Zet, wynika, że 63,8 proc. Polaków jest za takim rozwiązaniem. Do sprawy odniósł się Leszek Miller.

Zapora na granicy z obwodem kaliningradzkim. Leszek Miller komentuje

– Mam do tego zróżnicowany, ambiwalentny stosunek. Z jednej strony widzę, że spora część moich rodaków wierzy w siłę drutu kolczastego, a z drugiej strony wolałbym, żeby granice były takie, jak sobie kiedyś wyobrażałem. Że po zmierzchu świata dwubiegunowego, po rozpadzie Związku Radzieckiego itd. świat będzie bez granic – powiedział polityk.

Bogdan Rymanowski wtrącił, że obecnie rzeczywistość jest inna. – Żal mi tego marzenia. Dobrze, że chociaż w  granice nie istnieją – powiedział Leszek Miller. Europoseł został także zapytany, czy gdyby był teraz premierem, podjąłby taką samą decyzję. – Prawdopodobnie taką samą, dlatego że mamy . Graniczymy zarówno z Ukrainą, jak i z Rosją, a więc jesteśmy jedynym krajem UE, który ma takie granice i być może trzeba dmuchać na zimne – stwierdził.

Leszek Miller: Nam nic nie grozi ze strony Rosjan

W dalszej części programu „Gość Radia Zet” polityk zaznaczył, że „nam nic nie grozi ze strony Rosjan”. Dopytywany, skąd ta pewność, europoseł odparł krótko: „Bo jesteśmy w NATO”. – Nie ma szans w ogóle, żeby wykonali jakikolwiek agresywny gest wobec nas? – zapytał dziennikarz prowadzący rozmowę.

– Dziwię się niektórym polskim politykom, którzy uważają, że NATO to jest taki papierowy tygrys i Putin za chwilę przyjedzie tutaj czołgami. Każdy, kto tak mówi, jednocześnie przekreśla siłę odstraszającą i potencjał NATO – powiedział Leszek Miller.

Bogdan Rymanowski przypomniał, że przed 24 lutego też „niewiele osób” myślało, że Władimir Putin wyda rozkaz do rozpoczęcia pełnowymiarowej agresji na Ukrainę. – Tak, sam uważałem, że to jest niemożliwe, ale Ukraina nie jest członkiem NATO – powiedział Leszek Miller. – Czyli nic nam nie grozi ze strony Putina? Żadna rakieta nie przyleci do Warszawy? – pytał dziennikarz. – Tak uważam – odparł europoseł.

Czytaj też:
Polska chce instytucjonalnie wzmocnić się na Ukrainie. „Niemcy wiedzą, jak to robić”
Czytaj też:
„Jesteśmy w gorszej sytuacji niż Ukraińcy”. Skandaliczne słowa Mariana Kowalskiego w TVP Info