Terlecki kreśli scenariusze na przyszłość. „W styczniu i lutym może spaść nam poparcie”

Terlecki kreśli scenariusze na przyszłość. „W styczniu i lutym może spaść nam poparcie”

Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki Źródło:Shutterstock / Longfin Media
Ryszard Terlecki tłumaczył w wywiadzie dla tygodnika Sieci, jak w najbliższych miesiącach może się kształtować poparcie dla PiS. Wicemarszałek Sejmu tłumaczył również, jak mogłyby wyglądać pierwsze tygodnie po przejęciu władzy przez opozycję.

Według Ryszarda Terleckiego realne poparcie dla  wynosi obecnie 35-36 proc. W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” wicemarszałek Sejmu pokusił się o nakreślenie możliwych scenariuszy na przyszłość. – Takie poparcie utrzymamy do wiosny. Możemy nawet jeszcze trochę spaść, bo styczeń i luty to zawsze najtrudniejsze miesiące. Zakładam, że wiosną odżyjemy. Inflacja przestanie rosnąć. Skończą się te zimowe strachy związane z ciepłem, węglem, wojna albo zastygnie, albo zacznie się rozstrzygać. My pójdziemy do góry i utrzymamy się wysoko aż do wyborów – tłumaczył polityk Prawa i Sprawiedliwości.

PiS po wyborach przejdzie do opozycji?

Wicemarszałek Sejmu został także zapytany, co mogłoby się stać w pierwszych tygodniach po tym, gdyby to opozycja a nie PiS wygrała wybory parlamentarne. – Donald Tusk zapewne będzie próbował spełnić zapowiedzi o zemście, ale moim zdaniem to jednak bajki. Pewnych granic nie będą mogli przekroczyć, bo my będziemy potrafili nagłośnić każde złamanie prawa, konstytucji, każde nadużycie. Także w Europie – zapowiadał Ryszard Terlecki.

Polityk PiS dodał, że „nawet jeśli jego formacja polityczna w 2023 roku straci władzę, to nie będzie to oznaczało przejścia na zawsze do opozycji”. – Moje doświadczenie wskazuje, że wyborcze rozstrzygnięcia nigdy nie mają charakteru ostatecznego. Historia się nie kończy. Gdyby PiS straciło władzę, to odzyska ją stosunkowo szybko. Ale sądzę, że władzy jednak nie straci – podsumował.

Sondaż. Lekki wzrost poparcia dla KO

Pracownia Estymator na zlecenie portalu doRzeczy.pl zapytała respondentów, na którą partię oddaliby głos, gdyby wybory do  odbyły się w najbliższą niedzielę. Okazało się, że najwięcej zwolenników wciąż ma . Chęć głosowania na partię rządzącą deklaruje 35,7 proc., czyli o 0,2 pkt. proc. mniej niż w poprzednim badaniu, przeprowadzonym na początku listopada.

Drugie miejsce zajmuje z poparciem na poziomie 28,4 proc. Notowania sojuszu Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Zielonych i Inicjatywy Polskiej poprawiły się o 0,7 pkt. proc. Z kolei na trzecim miejscu plasuje się Lewica, która może liczyć na 11,2 proc. głosów.

Na czwartym miejscu znajduje się Polska 2050 z wynikiem 10,4 proc. Ugrupowanie Szymona Hołowni zaliczyło spadek poparcia o 0,2 pkt. proc. Na  – Koalicję Polską chce z kolei zagłosować 7,4 proc. respondentów. Poparcie dla ludowców wzrosło o 0,6 pkt. Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę to rzutem na taśmę do Sejmu weszłaby jeszcze , którą popiera 5,1 proc. badanych.

Czytaj też:
PiS bez samodzielnej większości, jedna partia balansuje na progu. Nowy sondaż
Czytaj też:
„Tusk przed Trybunał Stanu”. Solidarna Polska domaga się powołania komisji śledczej