Początek roku z 20 proc. inflacją? Wiceminister prognozuje

Początek roku z 20 proc. inflacją? Wiceminister prognozuje

Piotr Patkowski, były wiceminister finansów
Piotr Patkowski, były wiceminister finansów Źródło:PAP / Adam Warżawa
Na początku roku inflacja prawdopodobnie przekroczy 19 proc., ale marzec będzie już okresem silnej dezinflacji - prognozuje w rozmowie z Interią Piotr Patkowski, wiceminister finansów.

Wiceminister finansów Piotr Patkowski udzielił wywiadu portalowi Interia.pl. Wiceszef resortu pytany był m.in. o to, jakiego poziomu inflacji możemy spodziewać się na początku przyszłego roku. – Styczeń jest często nazywany najtrudniejszym miesiącem pod względem gospodarczym. Każdego roku właśnie w styczniu wchodzą nowe ceny administracyjne, a branże usługowe wykorzystują ten miesiąc na waloryzację cen. W styczniu i w lutym inflacja będzie pewnie jeszcze wyższa niż w październiku, gdy zanotowaliśmy inflacyjny szczyt – mówi Patkowski.

20 proc. inflacji nie będzie?

Z przewidywań przedstawionych przez wiceministra finansów wynika, że – mimo prognoz części ekonomistów – 2023 roku nie powitamy z 20 proc. inflacją. Zaś początek wiosny ma być okresem silnej dezinflacji. – Na początku roku inflacja prawdopodobnie przekroczy 19 proc., ale marzec będzie już okresem silnej dezinflacji. Wtedy w pełni zaczną działać tarcze osłonowe; zaczniemy też odczuwać skutki podnoszenia stóp procentowych, działania Narodowego Banku Polskiego będą już wtedy widoczne. Na początek dezinflacji wpłynie też ustabilizowanie światowych wskaźników makroekonomicznych. Obserwujemy już globalne spadki cen żywności. Gospodarki powoli przystosowują się do tej trudnej sytuacji – wyjaśnia wiceminister finansów.

Wiceminister finansów o zaciskaniu pasa

Pytany o to, czy w związku z inflacją trzeba będzie zacisnąć pasa i spędzić święta skromniej niż w ostatnich latach, Patkowski odpowiada: – Jeżeli chodzi o zaciskanie pasa, to mówimy o tym głównie w perspektywie budżetu centralnego. Działania, które prowadzimy, mają na celu właśnie osłonięcie Polaków przed skutkami inflacji. Po pierwsze chodzi o działania na rynku energetycznym, czyli o mrożenie cen prądu i gazu; po drugie wprowadziliśmy wakacje kredytowe; po trzecie w 2022 roku obniżyliśmy VAT i akcyzę na niektóre dobra, a na 2023 rok utrzymamy zerowy VAT na żywność; po czwarte wypłacamy dodatki węglowe i dodatki na inne źródła ciepła oraz pomagamy w zakupie węgla po akceptowalnej dla Polaków cenie.

– To, co moglibyśmy powiedzieć Polakom na święta to to, że będziemy robić wszystko, żeby zapewnić im bezpieczeństwo nie tylko ekonomiczne, mimo że w naszym resorcie, w naszym budynku najważniejsza jest ekonomia – mówi w dalszej części wywiadu wiceminister finansów.

Czytaj też:
Kotecki z RPP: Lekkie spowolnienie inflacji może być mylące. Szczyt wciąż przed nami
Czytaj też:
Święta w dobie inflacji. W wielu domach zabraknie 12 tradycyjnych potraw