Sejm debatuje nad odebraniem immunitetu Nitrasowi. „Nie jesteście w stanie nic nam zrobić”

Sejm debatuje nad odebraniem immunitetu Nitrasowi. „Nie jesteście w stanie nic nam zrobić”

Sławomir Nitras
Sławomir Nitras Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Na obecnym posiedzeniu Sejm podejmie decyzję w sprawie odebrania immunitetu Sławomirowi Nitrasowi. Poseł Platformy Obywatelskiej wygłosił z mównicy ostre przemówienie, w którym nawiązał m.in. do słynnej afery PCK.

Krzysztof Tchórzewski poinformował w imieniu sejmowej Komisji Regulaminowej Spraw Poselskich i Immunitetowych, że członkowie komisji przychylili się do wniosku Prokuratora Okręgowego w Warszawie o wyrażenie zgody przez na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Sławomira Nitrasa.

Sejm. Czego dotyczy sprawa Sławomira Nitrasa?

Sprawa sięga października 2020 roku, kiedy to polityk miał rzekomo popchnąć działacza PiS. „W trakcie zarządzonej przerwy w obradach 20. posiedzenia Sejmu naruszył nietykalność cielesną Wiesława Krajewskiego podczas pełnionych obowiązków służbowych związanych z wykonywaniem mandatu poselskiego” – uzasadniał prokurator. Polityk PO zapewniał, że nie zauważył posła PiS i na niego wpadł, a to Wiesław Krajewski miał wykonać ruch w jego stronę.

Mocne przemówienie Sławomira Nitrasa w Sejmie

Następnie na sejmowej mównicy pojawił się poseł PO. – Staram się traktować z powagą wszystko, co dzieje się na tej sali. Nie zliczę, ile razy próbowano mi odebrać immunitet. Ten wniosek jest wyjątkowo absurdalny i zaprzecza faktom – podkreślił polityk. Podczas swojego przemówienia zwrócił się do parlamentarzysty PiS Zbigniewa Dolaty, którego określił mianem „pyskacza, który nie ma nic mądrego do powiedzenia”.

W ocenie polityka PO wniosek w jego sprawie to żart stworzony tylko po to, żeby można było mówić, że jest on oskarżony. – Nie robię nic innego, tylko tłumaczę się z waszych absurdalnych zarzutów. Słuchając posłów na komisji miałem poczucie, że dobrze, że oni zajmują się moją sprawą, bo gdyby dać im jakąś poważną kwestię do rozpatrzenia, to byłaby tragedia. Oni działają jak sądy ludowe znane z czasów bolszewickich. To są ludzie bez wiedzy, bez umiejętności, dający popis chamstwa – ocenił polityk.

Sławomir Nitras o aferze PCK

W swoim wystąpieniu wspomniał również o głośnej aferze PCK. Sprawa dotyczy zarządzania dolnośląskim oddziałem Czerwonego Krzyża. Ówcześni politycy PiS mieli z niego wyprowadzić miliony złotych. Jednym ze sposobów było wyciąganie odzieży z kontenerów, która była potem sprzedawana w zaprzyjaźnionych firmach i lumpeksach.

– Panie Dolata, z czym się panu kojarzy PCK? Bo mnie się zawsze kojarzyło z pracą na rzecz biednych ludzi. Doprowadziliście do tego, że dzisiaj kładąc niepotrzebne ubrania do kontenera zastanawiam się, czy jutro nie będą w nich chodzić Joachim Brudziński albo Anna Zalewska. Wam się wydaje, że będziecie całkowicie bezkarni – kpił polityk PO.

NIK miażdży Ziobrę. Mocne słowa Nitrasa

Poseł PO mówił także o Funduszu Sprawiedliwości, którego działalność została zmiażdżona przez NIK. Z raportu izby wynika, że działanie Zbigniewa Ziobry skutkowało niegospodarnym, niecelowym wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości i sprzyjało powstawaniu mechanizmów korupcjogennych.

– Gdzie są zarzuty dla tych złodziei? Co wy myślicie, że będziecie nam stawiać zarzuty a my nie będziemy wykorzystywać do mówienia o waszych kradzieżach? Macie poczucie tak totalnej bezkarności, że nawet wyroki sądowe nie robią na was wrażenia. Wykorzystujecie prokuraturę, żeby niszczyć ludzi. Mówię wam z tego miejsca: nie jesteście w stanie nic nam zrobić. Za nami stoi prawda, uczciwość i determinacja – podsumował parlamentarzysta PO.

Czytaj też:
Opozycja chce odwołania Przemysława Czarnka. Burzliwa dyskusja w Sejmie
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński chce wiedzieć, jakie frakcje w PiS mają powiązania z fundacjami