„Ceny wzrosną!” – krzyczą media. Przeciętny komentator polityczny, zasiadający wygodnie w studiu telewizyjnym z kubkiem kawy fair trade w dłoni, wie jedno: Trump jest zły. Dlaczego? Bo podnosi taryfy, a to oznacza, że pralka będzie droższa, grill na patio też, no i importowane skarpetki z Peru oraz BMW z Niemiec. Katastrofa! Ekonomiczna Apokalipsa.
Ale czy naprawdę tylko ceny wzrosną?
Usługowy miraż kontra przemysłowa realność
Niewygodna prawda jest taka: gospodarka oparta na usługach to miraż.
Call center, food delivery i coaching: „jak zostać liderem swojego życia” nie zbudują mocnego państwa. Świat usług jest lekki, elastyczny… i pusty. Jest iluzją nowoczesności bez fundamentu. Może dobrze wygląda na slajdach prezentacji w power point, ale nie unosi kraju w chwilach kryzysu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.