Istnieje co najmniej kilka mocnych argumentów przemawiających za tym, że różnice płci przekładają się również na odmienne podejścia do zarządzania, decyzji ekonomicznych czy modeli prowadzenia firm.
Po pierwsze, sprawa płci znajduje się w centrum ludzkiego świata i wszystkich projektów tworzenia społecznej tożsamości, obyczaju, prawa, religii czy sztuki – prawie wszystkie instytucje życia społecznego i zwyczaje są bezpośrednio lub pośrednio związane z płcią.
Po drugie, podział na płeć jest siłą organizującą nasze życie – główną siłą postępu i rozwoju. To odwieczne źródło naprzemiennej fascynacji kobiet mężczyznami i mężczyzn kobietami. Jest osią, wokół której od zarania dziejów obraca się nasz świat.
Pojęcie płci ma wybitnie relacyjny charakter – nie sposób wyjaśniać pojęcia płci męskiej bez odniesienia się do żeńskiej i vice versa.
Po trzecie, pytanie o płeć jest jednym z pierwszych fundamentalnych pytań dotyczących każdej nowej istoty ludzkiej, które determinuje jej istnienie jeszcze przed urodzeniem. Rozróżnienie męski – kobiecy jest jedną z pierwszych kategorii, jakich się uczymy. Można powiedzieć, że płeć jest podstawową cechą służącą do dzielenia świata – być może ustępującą pod względem ważności jedynie rozróżnieniu pomiędzy tym, „co jest mną, a co mną nie jest”.
Mimo że podział na płeć może być mniej lub bardziej znaczący dla człowieka w różnych okresach jego życia, trudno odmówić temu kryterium istotności niemal do późnej starości.
Po czwarte, waga tożsamości płciowej jest ogromna. Każdy z nas zazwyczaj jest nierozerwalnie związany z własną płcią i nie byłoby sprawą zbyt prostą wyobrazić sobie, jak to jest „być” osobą innej płci.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.