Sensacja w Kazachstanie. Tylko remis Polaków na początek eliminacji

Sensacja w Kazachstanie. Tylko remis Polaków na początek eliminacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski
Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski Źródło: Newspix.pl / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT
Inaczej wyobrażaliśmy sobie początek eliminacji do mistrzostw świata w wykonaniu Biało-czerwonych. Polacy zremisowali z Kazachstanem 2:2. Podopieczni Adama Nawałki prowadzili już 2:0, ale zagrali fatalnie w drugiej połowie i nie zdołali utrzymać korzystnego wyniku.

Trener Adam Nawałka musiał dokonać zmian w podstawowym składzie na mecz z Kazachstanem. Michał Pazdan ma problemy mięśniowe po sobotnim treningu, więc selekcjoner nie chciał ryzykować. Parę stoperów w Astanie stworzyli Kamil Glik i Bartosz Salamom. Od początku reprezentanci Kazachstanu byli bardzo aktywni w ofensywie, ale Polacy szybko studzili zapędy rywali. Już w 8. minucie spotkania podopieczni Nawałki objęli prowadzenie. Jakub Błaszczykowski precyzyjnie zagrał w pole karne, a Bartosz Kapustka wbiegł w szesnastkę i posłał piłkę do siatki.

Biało-czerwoni nie zwalniali tempa i po strzeleniu gola nadal chcieli grać odważnie w ataku. Kazachowie liczyli na nasze błędy i nastawili się na grę z kontry. W 31. minucie przed szansą stanął Arkadiusz Milik, który dostał świetne podanie od Macieja Rybusa. Snajper Napoli miał pustą bramkę, ale trafił w poprzeczkę.

W 35. minucie Lewandowski przerzucił sobie piłkę nad rywalem w polu karnym i wychodził już na czystą pozycję. Kazachowie musieli ratować się faulem i sędzia wskazał na jedenasty metr. Napastnik Bayernu Monachium pewnie wykorzystał rzut karny i mieliśmy 2:0. Chwilę później to nasi rywale mogli cieszyć się ze zdobycia bramki. Świetną indywidualną akcją popisał się Isłamchan, jednak w pojedynku jeden na jeden z Fabiańskim uderzył obok słupka. Po tej akcji oglądaliśmy słabszy fragment gry w wykonaniu Biało-czerwonych. Jeszcze w 44. minucie Milik trafił w słupek, ale do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił. Polacy pewnie prowadzili 2:0.

Kryzys po wyjściu z szatni

Drugą część spotkania oba zespoły zaczęły bez zmian w składzie. Dalej było widać sporo chaosu w grze Biało-czerwonych, co rywale w końcu wykorzystali. Wszystko zaczęło się od straty Milika. Potem Kazachowie błyskawicznie przemieścili się pod bramkę Łukasza Fabiańskiego. Chiżniczenko w końcu znalazł się sam na sam z bramkarzem i futbolówka wylądowała w siatce. Gospodarze poszli za ciosem, a Polacy bardzo niepewni w defensywie odpierali kolejne ataki przeciwników. W 58. minucie było już 2:2. Baiżanow zagrał w szesnastkę, a Chiżniczenko po raz kolejny pokonał Fabiańskiego.

Po tej bramce mecz się wyrównał. Zespół Nawałki zdał sobie sprawę, że trzy punkty wymykają się z rąk. Brakowało jednak jakości w grze. Kolejną dobrą okazję zmarnował Milik, a Błaszczykowski po zagraniu w pole karne trafił w słupek. Do ostatniego gwizdka Polacy starali się jeszcze odwrócić losy meczu, ale Kazachowie byli już nie do przejścia. W pierwszym meczu eliminacji do mistrzostw świata Polska zremisowała z Kazachstanem 2:2.

Źródło: WPROST.pl