Surowe kary dla kibiców Legii za zamieszki w Madrycie

Surowe kary dla kibiców Legii za zamieszki w Madrycie

Santiago Bernabeu
Santiago Bernabeu Źródło:Newspix.pl / Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik
Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzywny i zakazy stadionowe nałożyła na siedem osób hiszpańska Komisja przeciwko Przemocy, Rasizmowi, Ksenofobii i Braku Tolerancji w Sporcie. Chodzi o pseudokibiców, którzy przed meczem Legii z Realem w Madrycie brali udział w zamieszkach - informuje sport.tvn24.pl.

Dwie osoby, które oskarżono m.in. o rzucanie w funkcjonariuszy tępymi narzędziami ukarano najsurowiej. Muszą one zapłacić 10 tys. euro. Ponadto nałożono na nie dwuletni zakaz wstępu na obiekty sportowe w Hiszpanii. 

Jak podaje sport.tvn24.pl, karę 4 tys. euro oraz zakaz stadionowy na pół roku nałożono na osobę, która „zaatakowała funkcjonariusza kulą ortopedyczną”. 3,5 tys. euro grzywny i zakaz stadionowy na 6 miesięcy dostała również osoba, która zaatakowała jednego z miejscowych kibiców. Ponadto ukarano również tych, którzy utrudniali służbom wykonywanie obowiązków. 

Przypomnijmy, że według danych hiszpańskiej policji oraz doniesień medialnych zarówno przed, jak i po, przegranym przez Legię 5:1 spotkania z Realem Madryt na Santiago Bernabeu zatrzymano 12 pseudokibiców Legii Warszawa. W trakcie walk rannych zostało 3 policjantów. Hiszpańska agencja EFE potwierdziła doniesienia mediów, informując, że "ultrasi Legii Warszawa obrzucili funkcjonariuszy policji w Madrycie butelkami".

Oświadczenie Stowarzyszenia Kibiców w sprawie zamieszek w Madrycie

„Jako Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa i Grupy Kibicowskie wyrażamy zdziwienie obarczeniem odpowiedzialnością za wydarzenia z Madrytu nas, kibiców. Stowarzyszenie zaangażowało się w organizację wyjazdu na ten mecz, poczynając od wynajęcia lotów czarterowych, poprzez dystrybucję biletów, kończąc na działaniach usprawniających zbiórkę, dojście i wejście na stadion. Od samego początku w Madrycie, w okolicach stadionu dało się zauważyć chaos organizacyjny spowodowany przez policję i inne służby zabezpieczające” – czytamy w komunikacie

Zdaniem kibiców, „już na miejscu zbiórki, wybranym przez nas zgodnie z sugestiami organizatorów, zachowanie policji było bardzo agresywne, prowokacyjne i miało swój dalszy ciąg podczas przemarszu na stadion, jak i przed samym stadionem”. „Kibice, w tym także kobiety i dzieci, byli w czasie drogi bez powodu atakowani, bici, wyciągani z tłumu, co w rezultacie powodowało wzrost napięcia i nerwowość wśród naszych fanów. Osoby ze Stowarzyszenia, które starały się zapobiec eskalacji wydarzeń, również były traktowane przez policję agresywnie, a ponadto policja nie dopuściła ich na plac zbiórki, co dodatkowo wpłynęło na dalszą możliwość organizacji przemarszu” – tłumaczą członkowie stowarzyszenia.

„Przez cały mecz kibice Legii zachowywali się wzorowo”

W wydanym przez nich oświadczeniu możemy przeczytać, że „biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, liczba incydentów, która była jedynie odpowiedzią na brutalne zachowanie policji była naprawdę niewielka”. „Po wejściu na trybuny, jak podkreślali obserwatorzy, przez cały mecz kibice Legii zachowywali się wzorowo, dopingując do końca swój zespół” – napisali kibice.

W dalszej części komunikatu możemy przeczytać, iż „Stowarzyszenie i Grupy Kibicowskie stoją też na stanowisku, że wszelkie dyskusje dotyczące naszego środowiska winny być rozwiązywane bezpośrednio pomiędzy zainteresowanymi stronami, a nie za pośrednictwem mediów, które często opisują problemy tendencyjnie, nierzadko wyolbrzymiając i przerysowując niektóre wydarzenia”.

Źródło: sport.tvn24.pl, Wprost.pl