Ibrahimović został uznany po raz jedenasty za najlepszego piłkarza w Szwecji. Postanowiono, że osiągnięcia doświadczonego napastnika trzeba upamiętnić, więc przy stadionie w Sztokholmie stanie jego pomnik.
36-latek nie krył wzruszenia, kiedy odbierał kolejne wyróżnienie. – Czuję się niesamowicie. Wiele osób pewnie myśli, dlaczego on? Po 15 latach ciężkiej pracy dla reprezentacji kraju i po 20 latach gry w klubach czuję, że jestem doceniany – mówił. – Pomniki stawia się zwykle po śmierci, ale ja wciąż czuję, że żyję. Kiedy umrę, pomnik będzie stał wiecznie – dodał.
"Po dwudziestu latach ciężkiej pracy w stolicy Szwecji stanie mój pomnik. Kto jak nie ja? Jestem bardzo dumny, szczęśliwy i pełen emocji. Dziękuję Szwecjo!" - napisał gracz Manchesteru United na swoim profilu na Instagramie.
Przypomnijmy, Ibrahimović zakończył reprezentacyjną karierę po odpadnięciu Szwecji w fazie grupowej Euro 2016.