Szczęśliwy remis Legii. O awansie zdecyduje mecz w Amsterdamie

Szczęśliwy remis Legii. O awansie zdecyduje mecz w Amsterdamie

Kadr z meczu Legia Warszawa - Ajax Amsterdam
Kadr z meczu Legia Warszawa - Ajax AmsterdamŹródło:Newspix.pl / Rafal Oleksiewicz / PressFocus
To nie było widowisko, które pamięta się przez lata. Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała z Ajaksem Amsterdam w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Mistrzowie Polski mieli sporo sytuacji i… sporo szczęścia, bo Ajax mógł wygrać przynajmniej jedną bramką, gdyby nie błąd sędziego w pierwszej połowie.

Trener Jacek Magiera na mecz z Ajaksem zdecydował się tylko na jedną, wymuszoną zmianę w wyjściowej jedenastce, w porównaniu do ostatniego meczu z Arką Gdynia. Za Artura Jędrzejczyka, który nie mógł być zgłoszony do rozgrywek Ligi Europy pojawił się Łukasz Broź. 

W pierwszej połowie Legia miała sporo szczęścia, bowiem goście z Amsterdamu stworzyli sobie kilka świetnych sytuacji, które tylko dzięki refleksowi Arkadiusza Malarza nie zakończyły się bramkami. Już w 8. minucie meczu golkiper „Wojskowych” musiał interweniować po tym, jak głową w polu karnym uderzył Davy Klassen. Malarz dobrze wyczuł intencje rywala i na pierwszy rzut oka zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Powtórki jednak pokazują, że futbolówka znalazła się już za linią i sędzia powinien wskazać na środek boiska.

Czytaj też:
Kontrowersje po meczu Legii. Był gol dla Ajaksu? Powtórka rozwiewa wątpliwości

Wydawało się, że gospodarze przez pierwsze 45 minut bali się zaryzykować, podejść bliżej bramki Ajaksu. Przyjezdni lepiej radzili sobie w ofensywie i pewnie wymieniali podania na połowie Legii. Gra obu drużyn była jednak chaotyczna. Warszawski zespół mógł wyjść na prowadzenie w 37. minucie, ale Tomas Necid oddał zbyt czytelny strzał, by zaskoczyć bramkarza. Najlepszą okazję w tej części spotkania Ajax miał chwilę przed przerwą. Kasper Dolberg dostał świetne podanie na piąty metr. Wystarczyło, żeby dostawił nogę i trafiłby do siatki, ale w tej klarownej sytuacji zachował się zbyt nerwowo i posłał futbolówkę nad poprzeczką. 

Ruszyli po przerwie

Po zmianie stron Mistrzowie Polski trochę śmielej atakowali, jednak brakowało kropki nad „i”. Trener Magiera zdecydował się też na dwie szybkie zmiany. Tu nie było większego zaskoczenia, bo szkoleniowiec „Wojskowych” postawił na graczy, którzy nie raz sprawdzili się w boju – Michała Kucharczyka i Guilherme. W 53. minucie przed szansą stanął Odjidja-Ofoe. Miał piłkę przed szesnastką i sporo wolnego miejsca, ale uderzył obok słupka.

W 66. minucie wspomniana wcześniej dwójka zmienników przeprowadziła szybki kontratak. Kucharczyk podał jednak zbyt głęboko w szesnastkę i sytuację wyjaśnił Andre Onana. Chwilę później żółtą kartką ukarany został Miroslav Radović. To oznacza, że Serb nie zagra w rewanżowym starciu w Amsterdamie. Zmiany, które przeprowadził Magiera okazały się bodźcem do lepszej gry. Ciągle jednak brakowało dokładnego kluczowego podania i precyzji przy strzałach. W 84. minucie Kenny Tete dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał udać się do szatni. Legia grała w przewadze, ale zabrakło czasu, aby jeszcze coś zmienić w tym meczu. Starcie przy Łazienkowskiej zakończyło się bezbramkowym remisem.

Rewanż odbędzie się 23 lutego o godzinie 19:00 w Amsterdamie. 

Czytaj też:
Smog Ajaksu nie zatrzyma. A Legia? „Wolimy grać, niż gadać”

Źródło: WPROST.pl