Do wypadku doszło na kilka minut przed końcem meczu. Napastnik Atletico wzbił się w powietrze, aby powalczyć o piłkę. To samo zrobił pomocnik klubu z Galicji Alex Bergantinos, który z wielką siłą wpadł na Torresa.
Reprezentant Hiszpanii padł na murawę i uderzył głową w ziemię. Natychmiast doskoczyli do niego jego koledzy Gabi i Sime Vrsaljko. Zauważyli, że piłkarz się dusi i pospiesznie wyciągnęli jego język, aby nie doszło do tragedii. Po założeniu kołnierza ortopedycznego, zawieziono piłkarza do szpitala.
Atletico Madryt wydało oświadczenie, w którym poinformowano, że tomografia komputerowa przeprowadzona u Torresa nie wykazała żadnych zmian i urazów w organizmie. Po północy oświadczenie opublikował sam zawodnik. „Wielkie dzięki dla tych, którzy się o mnie martwili, za wasze wsparcie. Skończyło się na strachu. Mam nadzieję wrócić jak najszybciej” – napisał.