Kucharski: obawiam się tego meczu bardziej niż...

Kucharski: obawiam się tego meczu bardziej niż...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Cezary Kucharski (fot. mat. pras.)
- Zaczynamy eliminacje mistrzostw świata od meczu z rywalem, którego obawiam się bardziej niż Anglii - powiedział były reprezentacyjny piłkarz Cezary Kucharski. 7 września Polacy zagrają w Podgoricy z Czarnogórcami.

- Doskonale wiemy, czego się po Anglikach spodziewać i jak z nimi grać. Dlatego w naszej grupie eliminacyjnej ich aż tak bardzo nie obawiam się jak drużyny Czarnogóry. Bałkański zespół będzie bardzo trudnym przeciwnikiem, z wieloma świetnymi zawodnikami w składzie, którzy na co dzień występują w klasowych zespołach - powiedział Kucharski, uczestnik mundialu w 2002 roku (strzelił gola w spotkaniu z USA, 3:1), a obecnie poseł na Sejm RP.

W rankingu FIFA Czarnogóra, która oficjalne mecze jako niezależny kraj rozgrywa od 2007 roku (z Polakami jeszcze nie rywalizowała), zajmuje 50. miejsce. Biało-czerwoni sklasyfikowani są cztery pozycje niżej. - Na papierze, patrząc rozmaite cyferki, gospodarze będą faworytem piątkowej potyczki. Ale to dobra wiadomość dla polskiej reprezentacji, która nie potrafi grać z pozycji tego mocniejszego. Mam jednak nadzieję, że po pierwszym gwizdku sędziego rola gospodarza przestanie mieć znaczenie - uważa 17-krotny reprezentant kraju.

Najlepsi Czarnogórcy grają w czołowych europejskich ligach: Mirko Vucinic w Juventusie Turyn, Stevan Jovetic i Stefan Savic w Fiorentinie, Simon Vukcevic w Blackburn Rovers, a Marko Basa w Lille. Kucharski przekonuje, że podopiecznych nowego selekcjonera Waldemara Fornalika stać na przełamanie złej passy, która rozpoczęła się na Euro 2012. - Wierzę, że nasi kadrowicze udowodnią, że tworzą dobry zespół. Taka jedenastka potrafi pozytywnie zareagować po dwóch kolejnych porażkach (0:1 z Czechami na zakończenie fazy grupowej mistrzostw Europy i 0:1 w towarzyskim meczu z Estonią -red.). I także na tym opieram swój optymizm. Sądzę, że biało-czerwoni nie zadowolą się punktem na Bałkanach, będą grać o zwycięstwo - przyznał.

Menedżer Roberta Lewandowskiego uważa, że reprezentacja powinna korzystać ze sprawdzonych wzorców z ekipy dwukrotnego mistrza Niemiec - Borussii Dortmund. - Jeśli trzech zawodników gra w klubie w pewnym ustawieniu, które się sprawdza, i oni są ważnymi postaciami kadry, to logiczne, że powinni mieć podobne zadania i funkcje na boisku. Dlatego spodziewam się np. że wyjdziemy jednym napastnikiem, którym będzie Robert. Takie ustawienie, jak ze spotkania z Grecją w ME, jest najbezpieczniejsze. Oczywiście sztab reprezentacji najlepiej wie, w jakiej formie są poszczególni piłkarze i zdecyduje o składzie, taktyce itd. - stwierdził.

W el. MŚ Polacy walczyć będą jeszcze m.in. z Anglikami i Ukraińcami. - Głównymi faworytami są właśnie te dwie drużyny, a my możemy tylko sprawiać niespodzianki. Szanse na występ w Brazylii w 2014 roku oceniam na razie na 40 procent - zakończył Kucharski, były gracz m.in. Legii Warszawa, Sportingu Gijon i Iraklisu Saloniki.

ja, PAP