Futrzane palto czy szorty? Niemcy szukają miejsca w Brazylii

Futrzane palto czy szorty? Niemcy szukają miejsca w Brazylii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gdzie zamieszkają Niemcy? (fot. PAP/EPA/PETER STEFFEN)
W piątek odbędą się pierwsze mecze eliminacyjne piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii, a kierownictwo reprezentacji Niemiec już zaczęło poszukiwania bazy pobytowej dla swojego zespołu na turniej finałowy w 2014 roku.

Menedżer narodowej drużyny Oliver Bierhoff zapowiedział, że na przełomie listopada i grudnia niemiecka delegacja uda się do Brazylii. - Niemcy skoncentrują się na korzystnych klimatycznie regionach Sao Paulo, Rio de Janeiro i Salvadoru - poinformowała krajowa federacja piłkarska. FIFA udostępniła już katalog prezentujący bazy dla uczestników mistrzostw.

- Zanim jednak poświęcimy uwagę Brazylii, musimy poradzić sobie w całkiem trudnej grupie - podkreślił Bierhoff. W najbliższy piątek podopieczni Joachima Loewa, którzy uważani są za faworytów grupy C, zmierzą się w pierwszym meczu eliminacyjnym z Wyspami Owczymi, a 11 września zagrają z Austrią. Później czekają ich także spotkania z Kazachstanem, Irlandią i Szwecją.

Z kolei trener reprezentacji Anglii Roy Hodgson obawia się poważnych problemów logistycznych podczas brazylijskiego mundialu. Szkoleniowiec grupowych rywali biało-czerwonych odwiedził w sierpniu potencjalne miasta-bazy dla drużyny podczas MŚ: Rio de Janeiro, Sao Paulo i Belo Horizonte. Po tej wizycie nie krył swego niezadowolenia z warunków, jakie zobaczył.

- Brazylia to ogromny kraj, którego nawet nie jesteśmy w stanie objąć myślą. Zespoły, które się zakwalifikują muszą być przygotowane na nadzwyczajne i nienormalne trudności, przede wszystkim logistyczne. Najgorsze jest to, że lokalny komitet organizacyjny i władze FIFA nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji, czy bazy treningowe dla poszczególnych drużyn będą wyposażone w odpowiednie miejsca hotelowe, tak by zagwarantować ekipom minimum prywatności i spokoju w przygotowaniach - mówił Hodgson.

64 mecze MŚ rozegrane zostaną w 12 miastach, które są oddalone od siebie o tysiące kilometrów. Najdłuższe loty między miastami mogą trwać sześć godzin, a najbardziej oddalonym od cywilizacji miejscem spotkań grupowych jest Manaus, leżące w sercu Amazonii. - Jeśli trafisz do Porto Alegre musisz być przygotowany na to, że potrzebne ci będzie futrzane palto. Jeśli los skieruje cię do Manaus znajdziesz się w gorącym piekle, 45-50 stopniowym skwarze, na dodatek z komarami - dodał Hodgson.

Jedyną dobrą stroną organizacji MŚ przez Brazylię jest jego zdaniem atmosfera. - To kraj całkowicie zdominowany przez futbol. Można być pewnym, że atmosfera będzie znakomita - podkreślił.

zew, PAP