Słaby styl, dobry wynik. Polska-Mołdawia 2:0

Słaby styl, dobry wynik. Polska-Mołdawia 2:0

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adrian Mierzejewski walczy o piłkę (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Piłkarze Waldemara Fornalika nie zachwycili, ale zdobyli cenne trzy punkty w eliminacjach do mistrzostw świata. We Wrocławiu Polska po golach Jakuba Błaszczykowskiego i Jakuba Wawrzyniaka pokonała Mołdawię 2:0.

Piłkarze reprezentacji Mołdawii nie sprawili prezentu swojemu trenerowi Ionowi Carasowi, który obchodził urodziny i we Wrocławiu ulegli Polsce 0:2. Mecz był czwartym spotkaniem obu drużyn w historii. Biało-czerwoni triumfowali we wszystkich dotychczasowych potyczkach.

Podopieczni trenera Waldemara Fornalika rozpoczęli z dużym animuszem i już w 5. minucie bliscy byli zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu Łukasza Piszczka z prawej strony boiska najwyżej w polu karnym wyskoczył Marcin Wasilewski, ale piłka po jego strzale głową przeleciała nad poprzeczką. W miarę upływu czasu tempo akcji konstruowanych przez Polaków spadło, mnożyły się niedokładne podania i proste straty piłki.

Nerwowo pod polską bramką

Cofnięci na własną połowę Mołdawianie starali się spokojnie rozgrywać swoje akcje, ale gdy tylko udało im się wyprowadzić piłkę, pod polską bramką od razu robiło się nerwowo. W 8. minucie znakomitą interwencją popisał się Przemysław Tytoń, który końcówkami palców wybił piłkę zmierzającą w samo okienko po strzale z rzutu wolnego Alexandra Suvorova. Chwilę później bramkarz PSV Eindhoven po raz kolejny obronił groźne uderzenie piłkarza Cracovii Kraków.

Stadion odczarowany

W 32. minucie Błaszczykowski podał do wbiegającego w pole karne Piszczka, który był faulowany przez jednego z obrońców. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił pomocnik Borussii Dortmund. Była to pierwsza bramka strzelona przez Polaków na wrocławskim Stadionie Miejskim.

Mógł być remis

Tuż przed przerwą Mołdawia bliska była doprowadzenia do remisu. Po błędzie Kamila Glika i dokładnym dośrodkowaniu Sergheia Covalciuca piłka trafiła do Igora Picusciaca, który jednak z ośmiu metrów minimalnie przestrzelił.

Po zmianie stron Mołdawianie zaatakowali nieco śmielej i już w 47. minucie przeprowadzili lewą stroną boiska groźną akcję, jednak pozostawiony na 16. metrze bez opieki Suvorov nie trafił w piłkę. W tej części meczu to Polacy wypatrywali szansy na wyprowadzenia szybkich kontrataków. Po jednym z nich w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Adrian Mierzejewski, ale dobrze ustawiony Stanislav Namasco zdołał odbić piłkę.

Najpierw spalony, potem gol

W 73. minucie spotkania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka po strzale Wasilewskiego po raz drugi zatrzepotała w siatce gości, ale arbiter odgwizdał spalonego i bramka nie została uznana. Osiem minut później goście nie mieli już tyle szczęścia. Błaszczykowski dośrodkował z lewej strony boiska, a Jakub Wawrzyniak, mimo asysty obrońców, strzałem głową w długi róg pokonał bramkarza.

W końcówce biało-czerwoni kilkakrotnie bliscy byli podwyższenia wyniku, ale ani Lewandowski, ani Artur Sobiech nie potrafili zakończyć swoich akcji celnymi strzałami i ostatecznie wynik spotkania nie uległ już zmianie.

Polska - Mołdawia 2:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Jakub Błaszczykowski (33-karny), 2:0 Jakub Wawrzyniak (81-głową).

Żółta kartka: Polska - Marcin Wasilewski. Mołdawia - Alexandru Gatcan.

Sędzia: Ilias Spathas (Grecja). Widzów: ok. 30000.

Polska: Przemysław Tytoń - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Ariel Borysiuk (76. Grzegorz Krychowiak), Eugen Polanski, Adrian Mierzejewski (71. Artur Sobiech) - Marek Saganowski (46. Waldemar Sobota), Robert Lewandowski.

Mołdawia: Stanisław Namasco - Igor Armas, Victor Golovatenco, Petru Racu, Alexandru Epureanu - Serghei Covalciuc, Alexandru Gatcan, Alexandr Suvorov (83. Serghei Alexeev), Stanislav Ivanov (73. Alexandr Onica), Arthur Patras (46. Georghi Ovseannicov) - Igor Picusciac.



Zapis naszej relacji:


90+2 koniec meczu. Ostatnie kilka minut nieco lepsze, ale poprzednie osiemdziesiąt mocno rozczarowujące. Gdyby zamiast Mołdawii Polacy podejmowali dziś mocniejszego rywala, mecz prawdopodobnie zakończyłby się druzgoczącą klęską.

90+2 min. Sobota miał niezły pomysł na prostopadłe podanie do Lewandowskiego, ale piłka nie doszła adresata.

90+1 min. - jeszcze dwie minuty.

89 min. strzał Alexeeva zza pola karnego na krótki słupek. Tytoń broni bez trudności.

84 min. kolejny gol dla Polaków. Niestety nieuznany  - znów spalony.

83 min. Suvorov schodzi z boiska. Alexeev.

81 min. GOL DLA POLAKÓW!!! Strzał głową Wawrzyniaka po dośrodkowaniu Błaszczykowskiego.

77 min. Tytoń wybija daleko, Sobiech przedłuża głową, Lewandowski dochodzi do piłki, ogrywa obrońcę w polu karnym i strzela mocno pod poprzeczkę. Namasco broni.

76 min. prostopadłe podanie Lewandowskiego do Soboty. Akcja wyglądała obiecująco. Sędzia odgwizdał spalonego.

76 min. - zmiana, boisko, lekko kulejąc, opuszcza Borysiuk, w jego miejsce wchodzi Krychowiak

73 min. zmiany w reprezentacji Mołdawii. Schodzi Ivanov, wchodzi Onica.

72 min. dośrodkowanie z rzutu rożnego, strzał głową Glika. Wasilewski dokłada nogę i piłka wpada do bramki. Sędzia odgwizduje spalonego.

71 min. schodzi Mierzejewski. W jego miejsce wchodzi napastnik Artur Sobiech.

66 min. Petru Racu zszedł z prawej strony do środka i strzelił mocno lewą nogą. Piłka przeleciała tuż obok bramki Przemka Tytonia. Mołdawianie wykazują więcej zaangażowania i woli walki. Polacy bronią się w kiepskim stylu.

65 min. słaby strzał Mołdawian. Tytoń łapie piłkę.

64. min. głębokie dośrodkowanie Wawrzyniaka, które kończy się stratą piłki.

61 min. Mołdawia przejęła inicjatywę i nie dopuszcza reprezentantów Polski do piłki. Gra toczy się na połowie Polaków, którzy zostawiają przeciwnikom dużo wolnej przestrzeni.

59 min. Dwójkowa akcja Piszczka i Lewandowskiego prawą stroną boiska. Piszczek strzela mocno i nisko, ale niestety również niecelnie.

58 min. rzut rożny dla Polaków. Błaszczykowski dośrodkowuje, ale Ariel Borysiuk uderza posyła piłkę na trzecie piętro.

56 min. Covalciuc dośrodkowuje, Tytoń piąstkuje, sędzia odgwizduje spalonego.

55. faul Wasilewskiego, który dostał żółtą kartkę. Mołdawianie mają rzut wolny z lewej strony pola karnego.

52 min. piękna, prostopadła piłka Mierzejewskiego do Błaszczykowskiego, który spod linii końcowej, w polu karnym, dośrodkowywał na krótki słupek do Roberta Lewandowskiego. Ten został jednak wyprzedzony przez obrońcę.

50 min. Polański podaje na prawe skrzydło do Piszczka, ale ten nie dobiega do piłki.

47 min. atak Mołdawi i błąd  Piszczka na prawej stronie omal nie skończyły się golem dla gości. Polaków uratował tylko błąd Suvorova.

46 min. Saganowski został w szatni. W jego miejsce wszedł Waldemar Sobota. Polska gra jednym napastnikiem.

45 min. arbiter nie przedłużył połowy. Wynik po pierwszej połowie cieszy, ale gra rozczarowuje. Gwizdy na Stadionie Miejskim we Wrocławiu dowodzą, że kibice mają podobne zdanie. Polacy w czasie pierwszych 45 minut oddali łącznie 3 strzały na bramkę przeciwnika. Mołdawia 5. Polacy prowadzą po kontrowersyjnym karnym.


42 min. Covalciuc dośrodkowuje do Picusciaca, który strzela z woleja. Piłka mija się z bramką o centymetry. Wydaje się, że Mołdawianie zmarnowali "setkę".

38 min. dośrodkowanie Błaszczykowskiego z bocznego sektora boiska z rzutu wolnego. Agresywna gra Polaków. Wasilewski faulował bramkarza.

36 min. Mołdawia atakuje. Suvorov strzela, ale Wasilewski blokuje.

33 min. Błaszczykowski mocno uderza w lewy, górny róg. GOL DLA POLSKI!!!


32 min. karny za faul na Piszczku.

32 min. dwójkowa akcja Mołdawian. Czterech Polaków miało problemy z zatrzymaniem rywali, ale Kamil Glik wyjaśnił sytuację.

30 min. bardzo dobry odbiór Polańskiego w środku pola. Podał prostopadłą piłkę do Saganowskiego, który jednak miał problemy z jej przyjęciem.

28 min. reprezentacja Polski ciągle nie potrafi skonstruować żadnej z akcji ćwiczonych na treningach. Trener nakazał rozgrzać się zawodnikom z ławki.

23 min. błąd Borysiuka i Polańskiego. Mołdawia przedarła się pod pole karne Polaków, ale oddany strzał z dystansu został zablokowany przez obrońcę.

20 min. Polacy jak przyspawani do swoich pozycji. Gra kombinacyjna w wykonaniu naszych reprezentantów pozostawia wiele do życzenia.

17 min. Polacy nie potrafią stworzyć dogodnej sytuacji bramkowej.

15 min. strzał Suvorova z narożnika pola karnego. Pewnie broni Tytoń.

11 min. Picusciac leży na boisku. Polacy wybijają piłkę na aut.

9 min. piłkarz Cracovii Suvorov strzela. Tytoń broni.

8 min. rzut wolny z ok. 20 metrów dla Mołdawii.

6 min. szybka akcja Polaków środkiem pola. Faul taktyczny Mołdawian. Żółta kartka dla Gatcana

4 min. dośrodkowanie Piszczka. Niecelny strzał Lewandowskiego.

2 min. płaskie dośrodkowanie Mierzejewskiego. Bramkarz pewnie łapie piłkę.

1 min. Mecz rozpoczęty. Grę poprzedził apel fair play.

Składy drużyn:

Polska: 22-Przemysław Tytoń - 26-Łukasz Piszczek, 27-Marcin Wasilewski, 2-Kamil Glik, 14-Jakub Wawrzyniak - 16-Jakub Błaszczykowski, 6-Ariel Borysiuk, 7-Eugen Polanski, 18-Adrian Mierzejewski - 23-Marek Saganowski, 9-Robert Lewandowski.

Mołdawia: 1-Stanisław Namasco - 2-Igor Armas, 3-Victor Golovatenco, 5-Petru Racu, 6- Alexandru Epureanu - 7-Serghei Covalciuc, 8-Alexandru Gatcan, 9-Igor Picusciac, 21-Stanislav Ivanov - 16-Alexandr Suvorov, 18-Arthur Patras.

Sędzia: Ilias Spathas (Grecja)

Przed meczem:

Mołdawianie zaczęli eliminacje gorzej niż Polacy przegrywając u siebie z Anglikami 0:5. Selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik jest jednak ostrożny w prognozowaniu wyniku. - Tonujemy trochę nastroje mówiące o liczbie strzelonych rywalom goli, bo Mołdawianie pokazali już, że potrafią się bronić. Każde zwycięstwo nas zadowoli - powiedział. Nie ukrywał jednak, że liczy na trzy punkty. - Do meczu z Mołdawią podchodzimy z dużymi nadziejami. Musimy znaleźć klucz do rozmontowania ich obrony i zdobycia bramki - powiedział.

W meczu nie zagra Ludovic Obraniak, który podczas spotkania w Podgoricy otrzymał czerwoną kartkę. Obraniak został następnie zwolniony z obowiązku trenowania z kadrą i otrzymał pozwolenie na powrót do Francji. W jego miejsce Fornalik powołał Artura Sobiech, napastnika Hannoveru 96. Sobiech wystąpił już wcześniej w spotkaniu Estonią (0:1), ale wypadł słabo i przed meczami z Czarnogórą oraz Mołdawią nie otrzymał powołania. Wieczorem ponownie będzie mieć szansę na zaprezentowanie się.

Fornalik oznajmił wyraźnie, że liczy na pełne zaangażowanie zawodników. - To jest fundament do dalszych działań. Zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. Sami przekonali się, że grając ambitnie można dużo zrobić z każdym przeciwnikiem. Nie chciałbym abyśmy popełnili jakiś głupi błąd i stracili bramkę, bo taka sytuacja mogłaby skomplikować nam mecz - powiedział.

Ostrożnie podchodzi też do meczu selekcjoner reprezentacji Mołdawii Ion Caras. - W meczu z Polską będziemy mieli twardy orzech do zgryzienia, ale chcemy wykorzystać swoją szansę i będziemy się starali grać na tyle, na ile nas stać - oświadczył. - Śledziłem poczynania Polaków na Euro 2012 i muszę powiedzieć, że ta drużyna zagrała bardzo dobrze, choć nie udało jej się awansować z grupy - dodał. - Mocne strony Polaków to ofensywa i szybko wyprowadzane ataki. Słabszych stron nie widzę - stwierdził.

Wtorkowe spotkanie Polska - Mołdawia będzie czwartym meczem tych drużyn w historii. Bilans jest korzystny dla "biało-czerwonych", którzy wygrali trzy dotychczasowe potyczki. Na nowym wrocławskim stadionie Polacy jednak do tej pory nie odnieśli zwycięstwa. W listopadzie 2011 r. przegrali z Włochami 0:2, a w trakcie Euro 2012 ulegli reprezentacji Czech 0:1. - Najwyższy czas na zwycięstwo, trzeba odczarować ten stadion - powiedział obrońca Marcin Komorowski.

jl, zew, PAP