- Pomeczowe odczucia są jak najbardziej pozytywne. Dogoniliśmy rywali, mimo że przegrywaliśmy już dwiema bramkami - cieszył się Buffon po efektownym meczu swojego teamu w Londynie. Dla "Starej Damy" pojedynek z "The Blues" był pierwszym w Champions League po dwusezonowej rozłące z tymi rozgrywkami.
- Ponowna gra w Lidze Mistrzów jest dla nas ogromną przyjemnością, tym bardziej że wróciliśmy po trudnych dla nas latach i wielkim poświęceniu w zeszłym sezonie. Walcząc o to, zostawiliśmy na murawie naprawdę dużo serca i potu. Teraz jednak musimy kontynuować to, co zaczęliśmy: taka jest właśnie różnica między zespołem przeciętnym a silnym - podkreślił.
Zdaniem trenera Juventusu Massimo Carrery, postawa jego podopiecznych była zadowalająca, zaś drugiego straconego gola nie dało się uniknąć. - Straciliśmy pierwszego gola, grając w dziesiątkę, ponieważ poza boiskiem był chwilowo Arturo Vidal. Z kolei druga bramka była już efektem strzału klasy światowej, takie gole trzeba po prostu akceptować. Graliśmy w końcu pierwszym tempem, stworzyliśmy sobie dzięki temu dwie, trzy okazje. Jesteśmy zadowoleni z odrobienia strat i powrotu do gry w meczu - orzekł.
Chelsea może odczuwać pewien niedosyt. Wyraz swemu niezadowoleniu dał menedżer zespołu Roberto Di Matteo, który nie mógł odżałować niewykorzystanej szansy na zapisanie na swoim koncie kompletu punktów. - W defensywie popełniliśmy kilka błędów, za które musieliśmy zapłacić. Staraliśmy się strzelić trzeciego gola, aby rozstrzygnąć losy tego starcia. Niestety Juventus zdołał się odrodzić - zaznaczył.
Jednocześnie jednak docenił piłkarzy zarówno jednej, jak i drugiej drużyny. - Była to naprawdę ładna potyczka w wykonaniu obu zespołów. Trochę żal mi jednak roztrwonienia dwubramkowej przewagi. Juventus jest świetnym teamem, ale wiedzieliśmy to już dawno przed meczem. Trudno rywalizuje się z taką drużyną, jak »Stara Dama«" - stwierdził.