Piszczek Anglii się nie boi

Piszczek Anglii się nie boi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Piszczek w barwach Borussii Dortmund podczas meczu z Hannoverem 96 (fot. PAP/EPA/JOCHEN LUEBKE)
- Podchodzę do spotkania z Anglią jak do każdego innego, w normalny sposób. Z dużym respektem dla przeciwnika, ale na pewno bez obawy – mówi Łukasz Piszczek, obrońca reprezentacji Polski i Borussii Dortmund, o nadchodzącym spotkaniu z Anglią w eliminacjach do mistrzostw świata 2014.
Reprezentacja Polski już przygotowuje się do dwóch najbliższych spotkań – towarzyskiego z Republiką Południowej Afryki oraz eliminacyjnego z Anglią. Polski sztab na razie jednak myślami jest przede wszystkim przy najbliższym spotkaniu z afrykańską drużyną i nie zajmuje się Anglikami. - Nie było jeszcze analizy przeciwnika. Na pewno Anglicy mają wielu znakomitych piłkarzy. Jeśli odpadnie Ferdinand, Terry czy Frank Lampard, jest kim ich zastąpić. Oni wszyscy grają w bardzo silnej Premier League, więc zdajemy sobie sprawę ze skali trudności we wtorek – powiedział Piszczek o wtorkowym przeciwniku.

Jednocześnie obrońca zapowiada, że polska kadra nie będzie walczyła w tym spotkaniu tylko o remis. - Biorąc pod uwagę klasę przeciwnika, nie byłby to zły wynik. Ale na boisku zawsze trzeba walczyć o zwycięstwo. Skoro mamy 90 minut szansy, to będziemy robić wszystko, aby ją wykorzystać. Powtórzę jednak, że Anglia to klasowy zespół. Mam nadzieję, że nie zdominuje nas we wtorkowy wieczór – powiedział.

Najlepszy boczny obrońca Bundesligi w rundzie wiosennej sezonu 2011-12 odniósł się także do kontuzji swojego klubowego kolegi, Jakuba Błaszczykowskiego. - To piłkarz klasy światowej, co potwierdził w ostatnich meczach. Był w wyśmienitej formie. Szkoda, że złapał kontuzję, ale musimy znaleźć jakieś rozwiązanie. Trener nie ma łatwego zadania, bo ciężko zastąpić takiego zawodnika. – stwierdził.

Reprezentant Polski wyraził swoje uznanie dla bramkarza angielskiej kadry, Joe’a Harta, który zagrał wyśmienite spotkanie przeciwko BVB w Lidze Mistrzów. - W meczu z Borussią pokazał, że jest golkiperem klasy światowej. Ciężko będzie go pokonać, ale skoro Robert Lewandowski nie strzelił mu gola w Manchesterze, to może teraz to zrobi...

Ostatnio w mediach pojawiło się wiele informacji, że to właśnie Piszczek zastąpi w pomocy kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego. Sam zainteresowany nie chce się jednak do tego odnosić. - Zagram tam, gdzie mnie wystawi (Waldemar Fornalik – przyp. red.). Co powiedziałbym, gdyby mnie zapytał? Odpowiem trenerowi... – podsumował.

pr, PAP