"W Polsce zamyka się dach stadionu, gdy świeci słońce..."

"W Polsce zamyka się dach stadionu, gdy świeci słońce..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed meczem Polska-Grecja na Narodowym zamknięto dach mimo że deszcz nie padał... (fot. Newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
- To był kolosalny i gigantyczny blog. Ktoś zaspał a konsekwencje poniesie szary kibic - oburzał się na antenie Radia Zet Zbigniew Boniek komentując okoliczności w jakich doszło do przełożenia meczu Polska-Anglia.
Boniek ocenił jednocześnie, że "kompletną kompromitacją" jest złożona przez stronę polską propozycja, by mecz rozegrać 14 listopada. – Takich rzeczy nie można mówić. Regulamin FIFA mówi, że jeśli mecz nie zostanie rozegrany z przyczyn atmosferycznych, to mecz musi się odbyć następnego dnia - podkreślił.

Kandydat na prezesa PZPN-u ubolewał również nad sytuacją kibiców spoza Warszawy, którzy przyjechali na mecz a po jego odwołaniu musieli wracać do domów i w powtórzonym terminie spotkania raczej nie obejrzą. - A wydali pieniądze na mecz, który mógł być historyczny w ich kibicowskich przeżyciach – podkreślił.

– Jesteśmy jedynym narodem na świecie, który w czerwcu zamknął stadion (dach nad stadionem - red.), bo miało być słońce, a w październiku nie zamknął, bo miał być deszcz – podsumował z przekąsem Boniek. - Nie było kogoś, kto by powiedział, że od 18 będzie ciągle padać i nie wiemy, jak drenaż to wytrzyma i to zagraża meczowi – dodał..

Radio Zet, arb