Gdybyśmy trenowali trzy lata w tym samym składzie, moglibyśmy poddawać pod dyskusję, dlaczego trójka z Dortmundu nie funkcjonuje tak samo w kadrze jak w klubie. Na razie jednak nasze spotkania mają charakter sporadyczny, wyrywkowy. Przy czym nie twierdzę, że reprezentacja ma grać tak jak Borussia. Każda drużyna jest inna, mamy innych zawodników niż w BVB - mówi o reprezentacji jej szkoleniowiec, Waldemar Fornalik, w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Szkoleniowiec polskiej kadry uważa, że choć trio z Borussii nie ma szans zgrać się z pozostałymi reprezentantami tak jak z kolegami z Borussii, należy Lewandowskiemu, Błaszczykowskiemu i Piszczkowi pozwolić grać tak jak w klubie. - Nie widzę takiej potrzeby, by od początku meczu Kubę postawić na lewej stronie. Jeżeli coś dobrze funkcjonuje, należy to pielęgnować i doskonalić, a poprawy szukać gdzie indziej. Nie burzyć tego, co już jest dobre - uważa Fornalik.
Były trener Ruchu Chorzów bagatelizuje również nieskuteczność w kadrze Roberta Lewandowskiego. - Sam przecież nie jest w stanie sobie dośrodkować i zdobyć bramki - twierdzi.
Fornalik cieszy się również na myśl o swojej pierwszej rozmowie z Arturem Borucem. - Artura znam tylko z boiska i mediów. Wydaje mi się, że to bardzo inteligentny człowiek.
pr, "Przegląd Sportowy"
Były trener Ruchu Chorzów bagatelizuje również nieskuteczność w kadrze Roberta Lewandowskiego. - Sam przecież nie jest w stanie sobie dośrodkować i zdobyć bramki - twierdzi.
Fornalik cieszy się również na myśl o swojej pierwszej rozmowie z Arturem Borucem. - Artura znam tylko z boiska i mediów. Wydaje mi się, że to bardzo inteligentny człowiek.
pr, "Przegląd Sportowy"