Pracownicy katalońskiego klubu FC Barcelona byli szpiegowani w latach 2005-2008 - podaje "Marca".
FC Barcelona w tym okresie była prowadzona przez prezydenta Joana Laportę. Według Radio Catalunya monitorowano wtedy wszystkie adresy mejlowe w domenie fcbarcelona.cat.
Stacja pokazała na swoim profilu twitterowym kilka dokumentów. Z ich treści można dowiedzieć się o tym, że prokurator zajmujący się sprawą rozważa możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności ówczesnego wiceprezydenta klubu, Ferrana Soriano. To on miał odpowiadać za szpiegowanie pracowników. Z kolei Joan Oliver, w tamtym czasie dyrektor zarządzający, miał inwigilować czterech wiceprezydentów Blaugrany.
Według pisma Soriano i Oliver mieli być odpowiedzialni za instalację programu "Encase Enterprise", dzięki któremu możliwa była kontrola poczty pracowników. Klub na szpiegowanie miał wydać 2 mln euro.
pr, "Marca", Radio Catalunya
Stacja pokazała na swoim profilu twitterowym kilka dokumentów. Z ich treści można dowiedzieć się o tym, że prokurator zajmujący się sprawą rozważa możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności ówczesnego wiceprezydenta klubu, Ferrana Soriano. To on miał odpowiadać za szpiegowanie pracowników. Z kolei Joan Oliver, w tamtym czasie dyrektor zarządzający, miał inwigilować czterech wiceprezydentów Blaugrany.
Według pisma Soriano i Oliver mieli być odpowiedzialni za instalację programu "Encase Enterprise", dzięki któremu możliwa była kontrola poczty pracowników. Klub na szpiegowanie miał wydać 2 mln euro.
pr, "Marca", Radio Catalunya