Przedstawiciele Śląska Wrocław chcą zablokować transfer Tomasza Jodłowca do Legii Warszawa. Ich zdaniem transakcja jest nieważna - podaje Sport.pl.
Naszym zdaniem Tomasz Jodłowiec jest nadal zawodnikiem Śląska Wrocław, a ewentualna umowa zawodnika z Legią Warszawa jest nieważna - mówi rzecznik mistrzów Polski, Michał Mazur. Według niego na mocy porozumienia wrocławskiego klubu z Józefem Wojciechowskim były właściciel Czarnych Koszul mógł dokonać transferu tylko do północy 18 lutego.
Swoje zdanie ma również Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej i członek zarządu PZPN. Padewski uważa, że według przepisów transferu nie może dokonać osoba trzecia. - Jodłowiec jest graczem Śląska, a nie pana Wojciechowskiego, który nie widnieje w rejestrze członków zarządu Śląska Wrocław. A zgodnie z naszymi przepisami tylko oni mogą dokonywać transferów graczy. Musimy wreszcie zacząć szanować przepisy - twierdzi prezes dolnośląskiego związku i dodaje, że dla niego transfer jest "nieważny i nielegalny".
Legia z protestów nic sobie nie robi. Jodłowiec został już zaprezentowany w klubowej koszulce. Sprawę prawdopodobnie będzie musiał wyjaśnić PZPN.
pr, Sport.pl
Swoje zdanie ma również Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej i członek zarządu PZPN. Padewski uważa, że według przepisów transferu nie może dokonać osoba trzecia. - Jodłowiec jest graczem Śląska, a nie pana Wojciechowskiego, który nie widnieje w rejestrze członków zarządu Śląska Wrocław. A zgodnie z naszymi przepisami tylko oni mogą dokonywać transferów graczy. Musimy wreszcie zacząć szanować przepisy - twierdzi prezes dolnośląskiego związku i dodaje, że dla niego transfer jest "nieważny i nielegalny".
Legia z protestów nic sobie nie robi. Jodłowiec został już zaprezentowany w klubowej koszulce. Sprawę prawdopodobnie będzie musiał wyjaśnić PZPN.
pr, Sport.pl