Polska - Ukraina 1:3. Lekcja gry dla biało-czerwonych

Polska - Ukraina 1:3. Lekcja gry dla biało-czerwonych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Artur Boruc (fot. Michal Chwieduk / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Reprezentacja Polski przegrała 1:3 (1:3) z Ukrainą w meczu eliminacyjnym do przyszłorocznych mistrzostw świata. Ukraińcy prowadzenie objęli już w 2. minucie po golu Andrija Jarmolenki. W 7. minucie na 2:0 podwyższył Ołeh Husiew. W 18. minucie bramkę kontaktową zdobył Łukasz Piszczek. Polską kadrę dobił Roman Zozulia w 45. minucie.
Biało-czerwoni zaczęli fatalnie - stracili bramkę już po pierwszej akcji rywali. Jarmolenko wykorzystał fatalne krycie - wszedł w pole karne, jednym zwodem minął Boenischa i precyzyjnym uderzeniem lewą nogą na dalszy słupek nie dał szans na obronę Borucowi.

Po chwili było 2:0. Polscy obrońcy znowu przysnęli, a stojący na linii pola karnego Zozulia efektownie przyjął piłkę na klatkę piersiową i zgrał do Husiewa. Ten uderzył z 18 metrów przy słupku i Boruc znowu musiał wyciągnąć futbolówkę z siatki.

W 15. minucie zrehabilitować się mógł Boenisch. Majewski dograł do niego piłkę z rzutu wolnego, a obrońca uderzył z woleja. Pjatow instynktownie obronił. Trzy minuty później było 2:1 dzięki autorskiej akcji naszych zawodników z Borussii Dortmund. Błaszczykowski zszedł z piłką do linii końcowej i dograł w pole karne na pamięć. Na miejscu był Piszczek, który uderzył z pierwszej piłki i zdobył kontaktową bramkę.

Tuż pod koniec pierwszej połowy kolejną bramkę zdobyli goście. Znowu zawiodła obrona. Husiew minął Boenischa i dośrodkował do Jarmolenki, który z kolei zgrał głową do Zozulii. Ukrainiec uderzył z woleja prosto do siatki.

Polacy - choć grali ofensywnie w pierwszej połowie - zawodzili w ataku i byli fatalni w defensywie. Dość powiedzieć, że goście w pierwszej odsłonie gry zdobyli trzy bramki po czterech celnych strzałach.

Zobacz jak Polska przegrała z Ukrainą

Po przerwie obraz gry Polaków był jeszcze słabszy. To rywale byli bliżsi zdobycia kolejnej bramki, choć nie musieli gonić wyniku. Najlepszą okazję biało-czerwonych zmarnował w 61. minucie Obraniak. Pomocnik z kilku metrów sam na sam uderzył jednak prosto w Pjatowa.

Ukraina rozegrała lepsze spotkanie i zasłużenie wygrała z Polską. Oba zespoły mają po pięć punktów w grupie H. Dzisiejsi rywale na dodatek wyprzedzają nas w grupowej tabeli dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Swoje mecze ponadto wygrały Czarnogóra i Anglia i to te reprezentacje będą między sobą walczyły o awans i baraże.

pr