Boniek: gdyby Obraniak był lepszy, grałby w innej reprezentacji

Boniek: gdyby Obraniak był lepszy, grałby w innej reprezentacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Boniek (JACEK PRONDZYNSKI / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Ludo gra u nas od pięciu lat, a się nie rozwija. Gra z numerem dziesięć, na dziesiątkę zawsze świecą reflektory. I on jakby nie rozumiał, że wymaga się od niego więcej. Gdyby znakomicie grał w piłkę, to nie byłoby problemu. Tylko pewnie wtedy wybrałby inną reprezentację - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.
Boniek przypomina, że nieznajomość przez Obraniaka języka polskiego nie jest nowym problemem. - Czy my jako PZPN mamy prawo mieć jakieś zasady, czy nie? O tym, że nie będzie miejsca dla zawodników, do których trzeba wzywać tłumacza, mówiłem dwa dni po wyborach, kilka miesięcy temu, a wyciągnęliście mi to tuż przed meczem z Ukrainą. Chcemy w kadrze Polaków. Ci którzy przypominają sobie o polskich korzeniach i chcieliby grać dla nas, muszą poznać naszą kulturę i język. Nie będzie już załatwiania paszportów tylko po to, żeby grać w reprezentacji - zastrzega.

Prezes PZPN nie chce spekulować na temat przyszłości Waldemara Fornalika. - Trener Fornalik pracuje dalej, ucinamy dyskusję. Ale to nie oznacza, że nie można go skrytykować. Mnie się wydaje, że kadra nie gra dobrze, że mogłaby grać lepiej, ale to wcale nie musi oznaczać, że trener jest zły. To nie musi być jego wina. I to nieprawda, że nie ma między nami chemii. Zapytajcie Waldka. Jest, i to jaka - mówi Boniek.

Według byłego piłkarza zmiana trenera nie przyniesie natychmiastowej poprawy. - Jak weźmiemy Fabio Capello, nie będziemy grać jak Rosja, a jak Luisa Scolariego – jak Brazylia czy Portugalia - uważa Boniek.

pr, "Rzeczpospolita"