NA ŻYWO: Atletico Madryt - FC Barcelona

NA ŻYWO: Atletico Madryt - FC Barcelona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Atletico Madryt - FC Barcelona
FC Barcelona pokonała 2:1 (0:0) Atletico Madryt w wyjazdowym spotkaniu 35. kolejki Primera Division. Wynik meczu w 51. minucie otworzył Radamel Falcao. Goście wyrównali w 72. minucie po golu Alexisa Sancheza. Zwycięstwo nowym mistrzom Hiszpanii dał Gabi, który w 80. minucie strzelił bramkę samobójczą. Boisko w drugiej połowie opuścił Leo Messi, który znowu odniósł kontuzję.
 
Obie drużyny zawodziły w pierwszej połowie. Świeżo upieczeni mistrzowie Hiszpanii z FC Barcelony grali ospale, a gospodarze nie potrafili sobie stworzyć dogodnej sytuacji. Gra na dobre rozpoczęła się w drugiej połowie. W 52. minucie Marc Bartra stracił piłkę w środku boiska. Zawodnicy Atletico od razu ruszyli z kontrą, którą na bramkę zamienił Radamel Falcao.

Mecz nadal nie układał się Katalończykom, którzy na dodatek od 68. minuty musieli grać w dziesiątkę. Kontuzjowany Leo Messi opuścił murawę, a Tito Vilanova miał już wyczerpany limit zmian. Jednak gra w osłabieniu paradoksalnie pomogła gościom. W 72. minucie po świetnym rozegraniu akcji z Ceskiem Fabregasem w bramce Atletico piłkę umieścił Alexis Sanchez. Obaj zawodnicy Blaugrany wymienili się kilka razy w biegu futbolówką. Gdy już wydawało się, że Fabregas będzie uderzał z kilku metrów, pomocnik nagle odegrał do Sancheza, który z kilkunastu metrów strzelił obok bezradnego Courtouisa.

Osiem minut później Barcelona już prowadziła. Tello spod linii końcowej wycofał piłkę do Davida Villi, który fatalnie skiksował. Piłka nie leciała w bramkę, ale Hiszpan uderzył jednak prosto w Gabiego, po odbiciu od którego futbolówka wpadła do bramki.

FC Barcelona pomimo osłabienia pokonała Atletico Madryt 2:1. Nowi mistrzowie Hiszpanii mają na te rozgrywki jeszcze jeden cel - chcą mieć sto punktów w tabeli na koniec sezonu.
 90+3 min.
Koniec. Barcelona wygrała w dość dziwnym stylu, na dodatek znowu straciła Messiego.
 90+3 min.
Rzut rożny dla Atletico. Pod bramkę Pinto pobiegł bramkarz Atletico. Courtouis zdążył wrócić do bramki po nieudanym stałym fragmencie gry.
 90+1 min.
Sędzia dolicza trzy minuty.
 90 min.
Żółta kartka dla Insuy.
 88 min.
Messi - już przebrany - ogląda mecz z ławki rezerwowych. Czy to koniec sezonu dla niego? Brakuje mu czterech goli do wyrównania wyniku z zeszłego sezonu.
 87 min.
Rzut rożny dla Atletico. Pinto piąstkuje, a i tak jest faulowany.
 86 min.
COSTA! Strzał z woleja. Kozłującą piłkę wybija Pinto.
 83 min.
Zadziwiający jest przebieg tego meczu. Barcelona nie radziła sobie w jedenastu razem z Messim. W dziesięciu bez Argentyńczyka zdobyła już dwie bramki.
 80 min.
Kontra FC Barcelony. Spod linii końcowej piłkę do Villi wycofuje Tello. Villa kiksuje fatalnie - piłka nie leci nawet w światło bramki. Leci jednak prosto w Gabiego, który próbuje się zapaść pod ziemię, ale nie potrafi. Piłka odbija się od niego i wpada do bramki.
 80 min.
GOOOOOOOOOOL! KURIOZALNY SAMOBÓJ GABIEGO!
 79 min.
Świetna okazja dla Atletico? Nie - Koke spod linii końcowej dośrodkowuje okropnie.
 76 min.
Oliver Torres zastępuje Adriana Lopeza. Potwierdza się, że Messi znowu jest kontuzjowany.
 74 min.
Żółta kartka dla Fabregasa.
 73 min.
Żółta kartka dla Alexisa, który po bramce zdjął koszulkę.
 72 min.
To była akcja w stylu Barcelony! Alexis razem z Fabregasem zagrali świetna klepkę w biegu. Kiedy wydawało się, że Fabregas już będzie strzelał - jeszcze odegrał z pola karnego do Alexisa. Chilijczyk trafił.
 72 min.
GOOOOOOOOOL! ALEXIS!
 71 min.
Czyżby Argentyńczyk doznał kontuzji? Limit zmian już jest wykorzystany, więc może po prostu niepostrzeżenie zszedł z boiska.
 70 min.
Rzut wolny dla Dumy Katalonii tuż sprzed linii pola karnego. Uderza David Villa zamiast Messiego, który... zniknął z boiska?
 68 min.
Falcao drugiej bramki dzisiaj nie strzeli. W jego miejsce Diego Costa.
 64 min.
Rodriguez zastępuje Ardę Turana.
 62 min.
Messi rusza z kontrą. Ma mnóstwo miejsca, ale podaje na prawe skrzydło do Alexisa. Argentyńczyk chyba wciąż nie zauważył, że najczęściej jest to złe rozwiązanie. Także tym razem.
 61 min.
Schodzą Song i Adriano, wchodzą Busquets i Villa. Barcelona będzie grała trójką obrońców?
 58 min.
Gra Katalończyków pozwala przypuszczać, że już wczoraj - po remisie Realu - świętowali mistrzostwo kraju.
 56 min.
Kolejny rzut wolny. Fabregas dośrodkowuje, w powietrzu górują gospodarze.
 54 min.
Rzut wolny dla FC Barcelony. Messi uderza w mur.
 51 min.
Typowa strata bramki w wykonaniu Barcelony. Totalny chaos. Bartra zgubił piłkę w środku pola i gospodarze ruszyli z kontrą. Obrońcy Barcelony wracali szybko, ale piłki porządnie wybić nie potrafili. W okolicy pola karnego do futbolówki dopadł Falcao. W sytuacji prawie sam na sam z Pinto się nie pomylił.
 51 min.
GOOOOOOOOOOOL! FALCAO!
 48 min.
Boisko już prawie całe w cieniu. Może to pomoże zawodnikom.
 46 min.
Wracamy do gry. Oby w drugiej połowie było chociaż odrobinę ciekawiej.
 45+1 min.
Przerwa. Na razie jest... nudno. Jak sobie przypomnimy emocje z pierwszego spotkania obu tych drużyn jesienią - wręcz beznadziejnie.
 45 min.
TELLO! Dokładny, mierzony strzał po dłuższym słupku. O włos od gola. Sędzia dolicza minutę.
 44 min.
Rzut rożny dla Blaugrany. Piłka leci w pole karne zdecydowanie za wysoko.
 42 min.
Bartra zmienia Alvesa. Ciężko powiedzieć czy to kontuzja czy efekt fatalnej postawy na boisku. Pewnie obie odpowiedzi są prawidłowe.
 42 min.
Proszę państwa, 12 maja 2013 roku Leo Messi oddał prawdopodobnie jeden z najgorszych strzałów w karierze. Tello idealnie odegrał mu piłkę w pole karne. Messi z kilkunastu metrów z takiej pozycji strzela właściwie zawsze. Tym razem się przewróćił i posłał futbolówkę w trybuny.
 38 min.
Messi na razie niewidoczny. Całkowicie. Ale w zasadzie jego koledzy również pozorują grę.
 35 min.
Falcao dostaje piłkę w polu karnym i osaczony przez obrońców... żongluje głową. Szybko traci nad futbolówką kontrolę pod naporem rywali.
 32 min.
TELLO! ALEŻ TO ZMARNOWAŁ! Messi zagrał mu doskonałą piłkę przez niemal pół boiska. Tello wystartował do futbolówki i wychodził sam na sam z bramkarzem, ale nie dość, że dał się dogonić, to jeszcze uwikłał się w drybling i poszukał karnego. Bezskutecznie.
 30 min.
Tello ładnie gra piłkę wzdłuż pola karnego - tam, gdzie powinni wchodzić inni ofensywnie zawodnicy. W polu karnym Courtouisa hula jednak wiatr.
 27 min.
Barcelona prowadzi grę, Atletico czeka na kontry. Tak wygląda ten mecz, ale emocji na Vicente Calderon brakuje. Messi w porównaniu z początkiem spotkania ustawia się coraz wyżej.
 24 min.
Falcao rusza z piłką i ściąga na siebie uwagę obrońców. Kolumbijczyk dostrzega wychodzącego na pozycję Koke i od razu do niego podaje. Koke strzela słabo.
 22 min.
Iniesta z głębi pola wrzuca piłkę pod bramkę. Alexis się spieszy, ale do futbolówki się nie wyrabia.
 20 min.
Rzut rożny dla gospodarzy. Koke dośrodkowuje celnie, Godin uderza dużo gorzej. Od bramki zacznie Pinto.
 17 min.
Rzut wolny dla FC Barcelony. Messi uderza celnie w bramkarza.
 16 min.
Kwadrans za nami. Jak na hit tej kolejki La Liga - duży zawód.
 12 min.
Barcelona gra zaczynać swoją piłkę - tą w gorszym wydaniu. Dużo podań po obwodzie pola karnego, ale zagrożenie żadne.
 9 min.
W końcu jakaś akcja gości. Fabregas nie sięgnął jednak piłki w polu karnym.
 8 min.
Długie podanie do Falcao. Kolumbijczyk biegnie do piłki i uderza z dystansu. Słabo i prosto w Pinto.
 6 min.
Atletico uparcie atakuje prawym skrzydłem. Arda Turan dośrodkowuje, gospodarze wybijają.
 3 min.
Leniwy początek spotkania w wykonaniu Blaugrany. Atletico próbuje przedrzeć się prawym skrzydłem, ale bezskutecznie.
 1 min.
Gramy.
 18:59
Zawodnicy są już na murawie - nowi mistrzowie Hiszpanii przeszli przez szpaler.
 
Składy:

Atlético:
Courtouis; Juanfran, Godin, Miranda, Insua, Gabi, Tiago, Koke, Arda Adrián, Falcao

Barcelona: Pinto; Alves, Piqué, Adriano, Alba; Song, Iniesta, Cesc; Alexis, Messi, Tello
Barcelona zdobyła czwarty tytuł mistrzowski w ciągu pięciu lat dzięki równej grze przez cały sezon. Zwłaszcza pierwsza połowa kampanii ligowej była w wykonaniu Blaugrany doskonała - 17 wygranych i tylko jeden remis. Swoje trzy grosze dołożył jednak również Real Madryt. Wczorajszy remis "Królewskich" z Espanyolem był kolejnym dowodem na kulejącą grę byłych mistrzów Hiszpanii w tym sezonie na wyjazdach.

Pierwszy sezon jako trener FC Barcelony Tito Vilanova może więc mimo wszystko uznać za udany. Nie powtórzył oczywiście wyniku Pepa Guardioli, który na dzień dobry zgarnął wszystko co się dało, ale z stolicy Katalonii z pewnością cieszą się z powrotu tytułu mistrzowskiego. FC Barcelona gra już w tym sezonie tylko o rekordy. Jeżeli wygra ostatnie cztery spotkania, zakończy sezon z setką punktów na koncie.

Dla Atletico dzisiejsze spotkanie to rozgrzewka przed finałem Pucharu Króla, w którym podopieczni Diego Simeone zmierzą się z Realem. Rojiblancos nie są już w tak dobrej formie jak jesienią, kiedy byli w stanie utrzymać w lidze szalone tempo narzucone przez FC Barcelonę. Atletico zimą zanotowało spadek formy spowodowany grą na trzech frontach (La Liga, Copa del Rey, Liga Europy). Jej skutki widać do dzisiaj - w ostatnich siedmiu spotkaniach madrytczycy wygrali tylko trzykrotnie.

Według hiszpańskiej prasy w końcu do pierwszego składu FC Barcelony wróci Lionel Messi. Argentyńczyk ma już 46 bramek w tym sezonie ligowym i jest na najlepszej drodze do pobicia własnego rekordu bramkowego (50 goli) z zeszłego sezonu.

pr