Szkoleniowiec Manchesteru City, Roberto Mancini, najprawdopodobniej po 3,5 roku spędzonych na Etihad Stadium straci pracę - podaje "The Sun".
Włoch zostanie odsunięty od prowadzenia zespołu rok po wywalczeniu mistrzostwa - pierwszego trofeum The Citizens od 44 lat. Według "The Sun" o zwolnieniu Manciniego nie zadecydował blamaż Manchesteru City w Pucharze Anglii (porażka w finale 0:1 z Wigan, które broni się przed spadkiem). Gazeta podaje, że klubowi działacze już wcześniej kontaktowali się z Manuelem Pellegrinim, który aktualnie prowadzi hiszpańską Malagę.
Mancini spotykał się z klubowymi działaczami - Khaldoonem Al Mubarakiem i Ferranem Soriano - zarówno przed porażką z Wigan, jak i po niej. Nie otrzymał od przełożonych żadnych informacji świadczących o tym, że może zostać zwolniony. Ponadto informacje o negocjacjach z Pellegrinim miały być zatajone. Według osoby zbliżonej do Manciniego szkoleniowiec City czuje się "jakby wbito mu nóż w plecy".
pr, "The Sun"
Mancini spotykał się z klubowymi działaczami - Khaldoonem Al Mubarakiem i Ferranem Soriano - zarówno przed porażką z Wigan, jak i po niej. Nie otrzymał od przełożonych żadnych informacji świadczących o tym, że może zostać zwolniony. Ponadto informacje o negocjacjach z Pellegrinim miały być zatajone. Według osoby zbliżonej do Manciniego szkoleniowiec City czuje się "jakby wbito mu nóż w plecy".
pr, "The Sun"