Reprezentacja Polski U-17 w kobiecej piłce nożnej pokonała w finale turnieju Szwedki 1:0. Bramkę na wagę mistrzostwa Europy zdobyła w 15. minucie Ewelina Kamczyk.
Spotkanie lepiej rozpoczęły Szwedki - już w ósmej minucie Stina Blackstenius przedarła się w pole karne biało-czerwonych i uderzyła z ostrego kąta. Trafiła jednak tylko w boczny słupek. Polki odpowiedziały szybko. W 15. minucie Ewelina Kamczyk przyjęła piłkę w polu karnym po dośrodkowaniu z prawego skrzydła i pięknym strzałem z woleja pokonała bramkarkę Szwedów.
Reprezentantki Polski do końca pierwszej połowy dominowały na boisku. Znakomite sytuacje stworzyła sobie Ewa Pajor, ale Polka trzykrotnie uderzała tuż obok lewego słupka.
Po przerwie mecz się wyrównał. Szwedki groźnie atakowały, ale Polki nie pozostawały im dłużne - doskonałą okazję w 60. minucie miała Patrycja Michalczyk, która uderzyła bezpośrednio z rzutu wolnego i trafiła w poprzeczkę.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Polki pokonały Szwedki 1:0 i zostały mistrzyniami Europy do lat 17. To największy jak dotąd sukces polskiej piłki kobiecej.
- To co się stało to masakra jakaś, coś niemożliwego - mówiła po meczu Anna Rędzia, pomocnik złotej drużyny. - To był trudny mecz, chyba najgorszy mecz, jaki musiałyśmy dotąd grać - dodała. Rędzia żałowała jednak, że Polska nie zmierzyła się w finale z Hiszpanią - taki mecz byłby okazją do rewanżu za porażkę 0:3 w eliminacjach do mistrzostw Europy.
pr, arb, sport.tvn24.pl
Reprezentantki Polski do końca pierwszej połowy dominowały na boisku. Znakomite sytuacje stworzyła sobie Ewa Pajor, ale Polka trzykrotnie uderzała tuż obok lewego słupka.
Po przerwie mecz się wyrównał. Szwedki groźnie atakowały, ale Polki nie pozostawały im dłużne - doskonałą okazję w 60. minucie miała Patrycja Michalczyk, która uderzyła bezpośrednio z rzutu wolnego i trafiła w poprzeczkę.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Polki pokonały Szwedki 1:0 i zostały mistrzyniami Europy do lat 17. To największy jak dotąd sukces polskiej piłki kobiecej.
- To co się stało to masakra jakaś, coś niemożliwego - mówiła po meczu Anna Rędzia, pomocnik złotej drużyny. - To był trudny mecz, chyba najgorszy mecz, jaki musiałyśmy dotąd grać - dodała. Rędzia żałowała jednak, że Polska nie zmierzyła się w finale z Hiszpanią - taki mecz byłby okazją do rewanżu za porażkę 0:3 w eliminacjach do mistrzostw Europy.
pr, arb, sport.tvn24.pl