Śląsk Wrocław zremisował z Rudarem Pljevlja 2:2 w meczu rewanżowym II rundy eliminacji Ligi Europy. Wynik spotkania otworzył w 31. minucie Waldemar Sobota, a chwilę później na 0:2 podwyższył Paixao. Chwila nieuwagi polskiej drużyny poskutkowała utratą bramki w 56. minucie. W doliczonym czasie gry remis swojej drużynie zapewnił Adi Bambur. Śląsk mimo wyjazdowego remisu awansował do III rundy eliminacji.
Śląsk Wrocław jechał do Podgoricy z solidną zaliczką, jednak trener Stanislav Levy nie zdecydował się na zmiany w składzie. Początek spotkania nie dostarczył zbyt wielu emocji, Rudar Pljevlja starał się grać głównie górnymi podaniami, ale obrońcy wrocławskiej drużyny nie dawali się zaskoczyć. Wrocławianie dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak w ich akcjach brakowało ostatniego, dokładnego podania.
W 31. minucie Śląsk w końcu objął prowadzenie po bramce Soboty, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Dudu i głową skierował piłkę do siatki. Na drugiego gola nie trzeba było długo czekać, bowiem już w 34. minucie Paixao wpisał się na listę strzelców. Portugalczyk był bardzo dobrze ustawiony i mógł pewnie przyjąć piłkę po podaniu Mili.
Po przewie obraz gry był podobny, jednak Śląsk zaczął pozwalać swojemu rywalowi na więcej, co poskutkowało utratą bramki w 56. minucie. Gospodarze bardzo dobrze rozegrali stały fragment gry, a Jovanović niemal wpadł z piłką do bramki. Wydawało się, że Rudar nie zdoła doprowadzić do remisu, jednak fatalny błąd Dudu w doliczonym czasie gry dał Bamburowi okazję do pokonania Gikiewicza. Ostatecznie spotkanie w Podgoricy zakończyło się wynikiem 2:2
Śląsk Wrocław dzięki korzystnemu rezultatowi z pierwszego meczu awansował do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. W niej trzeci zespół poprzedniego sezonu T-Mobile Ekstraklasy zmierzy się z belgijskim Club Brugge
ŁG
W 31. minucie Śląsk w końcu objął prowadzenie po bramce Soboty, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Dudu i głową skierował piłkę do siatki. Na drugiego gola nie trzeba było długo czekać, bowiem już w 34. minucie Paixao wpisał się na listę strzelców. Portugalczyk był bardzo dobrze ustawiony i mógł pewnie przyjąć piłkę po podaniu Mili.
Po przewie obraz gry był podobny, jednak Śląsk zaczął pozwalać swojemu rywalowi na więcej, co poskutkowało utratą bramki w 56. minucie. Gospodarze bardzo dobrze rozegrali stały fragment gry, a Jovanović niemal wpadł z piłką do bramki. Wydawało się, że Rudar nie zdoła doprowadzić do remisu, jednak fatalny błąd Dudu w doliczonym czasie gry dał Bamburowi okazję do pokonania Gikiewicza. Ostatecznie spotkanie w Podgoricy zakończyło się wynikiem 2:2
Śląsk Wrocław dzięki korzystnemu rezultatowi z pierwszego meczu awansował do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. W niej trzeci zespół poprzedniego sezonu T-Mobile Ekstraklasy zmierzy się z belgijskim Club Brugge
ŁG