UEFA postawiła Lechowi Poznań dwa zarzuty w związku z meczem z Żalgirisem Wilno. Podczas spotkania na trybunach zawisł transparent: "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem" - donosi "Gazeta Wyborcza".
W raporcie UEFA dot. meczu Lecha Poznań z Żalgirisem Wilno organizację bezpieczeństwa spotkania oceniono na "satysfakcjonującą", a organizację samego meczu na "dobrą". - Kwestie negatywne dotyczą jednej rzeczy, mianowicie wywieszenia transparentu wiadomej treści, w związku z czym postawiono nam dwa zarzuty i poproszono o wyjaśnienia. Te dwa zarzuty to naruszenie artykułu 14. oraz brak reakcji stewardów na ten transparent - mówi "Gazecie Wyborczej" Konrad Klecha, dyrektor ds. operacji stadionowych w Lechu Poznań.
Klecha zapowiada, że poznański klub złoży wyjaśnienia w tej sprawie. - Mamy nadzieję, że zostaną one uwzględnione przez UEFA przy procesie podejmowania decyzji w naszej sprawie - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Decyzję w sprawie ewentualnych kar dla Lecha Poznań UEFA ma podjąć jeszcze w tym tygodniu. Klubowi grożą m.in. kara finansowa i zamknięcie stadionu na następny mecz w europejskich pucharach.
sjk, "Gazeta Wyborcza"
Klecha zapowiada, że poznański klub złoży wyjaśnienia w tej sprawie. - Mamy nadzieję, że zostaną one uwzględnione przez UEFA przy procesie podejmowania decyzji w naszej sprawie - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Decyzję w sprawie ewentualnych kar dla Lecha Poznań UEFA ma podjąć jeszcze w tym tygodniu. Klubowi grożą m.in. kara finansowa i zamknięcie stadionu na następny mecz w europejskich pucharach.
sjk, "Gazeta Wyborcza"