El. MŚ: kolejna lekcja futbolu na Wembley. Anglia bezlitosna dla kadry Fornalika

El. MŚ: kolejna lekcja futbolu na Wembley. Anglia bezlitosna dla kadry Fornalika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Reprezentacja Polski znowu nie poradziła sobie na Wembley (fot. SEBASTIAN BOROWSKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Reprezentacja Polski porażką 0:2 z Anglią zakończyła udział w eliminacjach mistrzostw świata. Gospodarze na Wembley byli znacznie lepsi od podopiecznych Waldemara Fornalika i zasłużenie wygrali po golach Wayne'a Rooneya i Stevena Gerrarda.
Mecz od początku był bardzo widowiskowy. Gospodarze potrzebowali wygranej, aby zapewnić sobie wyjazd na brazylijski mundial. Polacy z kolei chcieli godnie pożegnać się z eliminacjami i w końcu wygrać na Wembley. W efekcie obie drużyny zdecydowanie ruszyły do ataku.

Co ciekawe, na początku spotkania lepszą drużyną była reprezentacja Polski. W 15. minucie gola na 1:0 powinien zdobyć Waldemar Sobota, który po świetnej akcji biało-czerwonych uderzył jednak w boczną siatkę. Siedem minut później Polacy skonstruowali fenomenalną kontrę po rzucie rożnym rywali. Adrian Mierzejewski ruszył prawym skrzydłem i zagrał w pole karne gospodarzy. Jakub Błaszczykowski przepuścił piłkę między nogami, a Robert Lewandowski z ok. 10 metrów w stuprocentowej sytuacji... nie trafił w światło bramki.

Ok. 25. minuty Polakom - tak jak podczas Euro 2012 - zabrakło sił. W efekcie gospodarze całkowicie zdominowali podopiecznych Waldemara Fornalika. W 27. minucie Danny Welbeck strzelił w poprzeczkę. Pięć minut później napastnik Manchesteru United nie trafił w bramkę z... pięciu metrów.

W końcu polska defensywa jednak padła - w 41. minucie niekryty Leighton Baines posłał piłkę ze skrzydła w pole karne. Tam najlepiej zachował się Wayne Rooney i pięknym strzałem głową pokonał Wojciecha Szczęsnego.

Zobacz jak Polacy po raz kolejny skapitulowali na Wembley

Po zmianie stron gospodarze grali bardziej zachowawczo, ponieważ mieli wynik, który dawał im awans na mundial. Dalej byli jednak przeważającą stroną. Jedyną dobrą okazję biało-czerwoni mieli w 60. minucie po zagraniu za linię obrony w wykonaniu Jakuba Błaszczykowskiego. Robert Lewandowski sam na sam uderzył jednak prosto w Joe Harta.

Pod koniec meczu tempo gry nieco siadło, ale Anglikom udało się wyprowadzić decydujący cios. Steven Gerrard wykorzystał długie podanie, którego - tak jak w meczu z Ukrainą - nie przeciął Grzegorz Wojtkowiak, minął jednym zwodem Kamila Glika i pokonał Wojciecha Szczęsnego. To była 88. minuta spotkania.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Synowie Albionu zasłużenie pokonali Polaków i zagwarantowali sobie udział w przyszłorocznym mundialu. Polakom - jak zwykle po eliminacjach do dużych turniejów - pozostają rozliczenia.

Polska przegrała z Anglią na zakończenie eliminacji mistrzostw świata

pr, Foto Olimpik/x-news