LM: osłabiony Real zdeklasował Galatasaray

LM: osłabiony Real zdeklasował Galatasaray

Dodano:   /  Zmieniono: 
Angel Di Maria (fot. ALEX CID-FUENTES / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Real Madryt rozbił 4:1 Galatasaray w meczu piątej kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów. Gole dla wicemistrzów Hiszpanii zdobyli Gareth Bale, Alvaro Arbeloa, Angel Di Maria oraz Isco. Honorowe trafienie dla gości zanotował Umut Bulut.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy. Już w 4. minucie Gareth Bale po prostopadłym podaniu wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem. Walijczyk uderzył jednak obok słupka. W miarę upływu minut "Królewscy" jednak zamiast podkręcić tempo gaśli w oczach. Podsumowaniem ich gry była czerwona kartka dla Sergio Ramosa z 26. minuty gry. Hiszpan nie zdążył za startującym do piłki Umutem Bulutem i wywrócił go, gdy ten wybiegał na wolną pozycję.

Gra w osłabieniu podziałała na gospodarzy jak zimny prysznic. Pierwszy do roboty wziął się Bale, który w 37. minucie fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego - w stylu Cristiano Ronaldo - wyprowadził Real na prowadzenie. Gospodarze prowadzili jednak... niespełna minutę. Kapitalną asystą popisał się Didier Drogba, który wyprowadził Buluta na czystą pozycję. Pepe nie nadążył za akcją, a Iker Casillas skapitulował sam na sam z rywalem.

Zobacz jak Real zdeklasował Galatasaray

Po zmianie stron grali już tylko gospodarze. Goście, choć grali w przewadze liczebnej, zupełnie opadli z sił. W 51. minucie dokładne dośrodkowanie Angela Di Marii na bramkę zamienił Alvaro Arbeloa, który tylko dostawił piłkę do nogi. Ta wpadła do bramki. Dwanaście minut później Arbeloa zrewanżował się Argentyńczykowi. Tym razem to Hiszpan asystował, a skrzydłowy Realu wpakował futbolówkę między słupki.

Wynik meczu po indywidualnej akcji ustalił Isco w 80. minucie. Hiszpan przyjął piłkę po długim podaniu, minął rywala i uderzył na bramkę. Futbolówka odbiła się od jednego z rywali, ponownie przejął ją Isco, znowu przedryblował przeciwnika i tym razem już pewnie uderzył obok golkipera.

Dzięki kolejnej przekonującej wygranej "Królewscy" zapewnili sobie awans do fazy pucharowej Champions League z pierwszego miejsca w grupie B. Walka o drugie premiowane miejsce pozostaje otwarta.

pr