Zakończyła się konferencja prasowa z udziałem współwłaścicieli Legii Warszawa Bogusława Leśnodorskiego i Dariusza Mioduskiego. Prezes Leśnodorski przyznał, że niedzielne wydarzenia ze stadionu przy Łazienkowskiej 3 nie powinny mieć miejsca - podaje Legia.net.
– To co się wczoraj wydarzyło nigdy nie powinno mieć miejsca i mam nadzieję, że nie będzie już miało miejsca. To mój najtrudniejszy czas odkąd jestem w Legii – przyznał Leśnodorski.
Według prezesa Legii "wszyscy, którzy byli sprawcami zdarzeń, powinni ponieść konsekwencje". – Ci, którzy naruszyli normy panujące na naszym stadionie, otrzymają maksymalnie długie zakazy stadionowe, teraz jest ich kilkanaście, do końca dnia będzie ich około 50. Musimy chronić bezwzględnie normalnych kibiców, zakazy powinny być dłuższe, nawet dożywotnie – dodał.
Właściciel 80 proc. akcji klubu Dariusz Mioduski stwierdził, że kary, które spotkają Legię, będą dotkliwe. - Mam nadzieję, że przez najbliższe dni zrobimy wszystko żeby cały stadion nie był zamknięty. Tak może być, ale wierzę, że jeśli odpowiednio ukarzemy ludzi którzy są winni, uda się nie karać wszystkich, którzy przychodzą na stadion - wyjaśnił.
pr, Legia.net
Według prezesa Legii "wszyscy, którzy byli sprawcami zdarzeń, powinni ponieść konsekwencje". – Ci, którzy naruszyli normy panujące na naszym stadionie, otrzymają maksymalnie długie zakazy stadionowe, teraz jest ich kilkanaście, do końca dnia będzie ich około 50. Musimy chronić bezwzględnie normalnych kibiców, zakazy powinny być dłuższe, nawet dożywotnie – dodał.
Właściciel 80 proc. akcji klubu Dariusz Mioduski stwierdził, że kary, które spotkają Legię, będą dotkliwe. - Mam nadzieję, że przez najbliższe dni zrobimy wszystko żeby cały stadion nie był zamknięty. Tak może być, ale wierzę, że jeśli odpowiednio ukarzemy ludzi którzy są winni, uda się nie karać wszystkich, którzy przychodzą na stadion - wyjaśnił.
pr, Legia.net