Miśkiewicz o swoim babolu: Dałem d... i tyle

Miśkiewicz o swoim babolu: Dałem d... i tyle

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Miśkiewicz (fot. SEBASTIAN BOROWSKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
W poniedziałek Wisła Kraków przegrała z Zagłębiem Lubin 1:3 spotkanie kończące 28. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. Przy ostatniej bramce dla "Miedziowych" olbrzymi błąd popełnił bramkarz gości Michał Miśkiewicz, który w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że krakowska drużyna przegrała przez niego.
Zespół Franciszka Smudy jeszcze w 86. minucie prowadził tylko po to, żeby w ciągu kilku kolejnych minut dać sobie wbić trzy bramki. Przy ostatniej olbrzymi błąd popełnił Miśkiewicz, który nie przyjął podania od Michała Nalepy, zamachnął się i wbił futbolówkę do własnej bramki.

– Dałem d... i tyle – powiedział Miśkiewicz dla "Przeglądu Sportowego". Po meczu z krytyką nie krył się Smuda, który stwierdził, że Miśkiewicz pomylił się także przy pierwszym golu dla gospodarzy. – Trener ma rację. Przegraliśmy ten mecz przeze mnie – stwierdził.

Wisła Kraków zajmuje 3. miejsce w tabeli T-ME ze stratą 12 pkt do pierwszej Legii Warszawa.

pr, "Przegląd Sportowy"