Obie drużyny mają bogatych właścicieli z krajów arabskich. Obie do piłkarskiej elity przebiły się stosunkowo niedawno. W tym sezonie w końcu będziemy mogli porównać, który projekt powiódł się lepiej: szejków inwestujących w Manchester City, czy klub ze stolicy Paryża.
Nie ma łatwych meczów?
Względnie łatwych przeciwników wylosowały Real i Bayern. "Królewscy" zmierzą się z Wolfsburgiem, który obecnie zajmuje ósmą pozycję w Bundeslidze i delikatnie mówiąc nie imponuje formą. Bayern Monachium zagra z kolei z Benficą Lisbona, która chociaż prowadzi w lidze portugalskiej, to jednak nie może się równać z bawarskim gigantem pod względem klasy piłkarzy, czy klubowych finansów. Odpadnięcie któregokolwiek z faworytów tych par zostanie uznane za sensację.
Twardy orzech Barcelony
Broniąca trofeum Barcelona zagra z Atletico Madryt. Drużyna Diego Simeone z pewnością może postawić twarde warunki Katalończykom. Madrytczycy w ostatnich sezonach pokazywali wielokrotnie, że nie boją się nikogo.
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe odbędą się 5 i 6 kwietnia, rewanże 12 i 13 kwietnia. Finał zaplanowano na 28 maja.
Wprost.pl