Po przegranej 0:3 z Podbeskidziem Bielsko Biała, trener Jagiellonii Michał Probierz wdał się w ostrą dyskusję z kibicami.
– Jestem w Białymstoku piąty rok, do tej pory kibice byli z nami na dobre i złe. Tym razem jednak po meczu pojawiły się okrzyki i zarzuty, że zawodnicy nie mają ambicji. Jako trener się z tym nie zgadzam. Moi piłkarze do końca walczyli o korzystny wynik - powiedział Michał Probierz. – Obrażanie swoich zawodników jest ostatnią rzeczą, którą powinni robić fani. Nie tędy droga do poprawy sytuacji – dodał.
Trener Jagiellonii przypomniał, jakie zmiany zaszły w drużynie. – Personalny skład zmienił się w 60%. Trudno jest zastąpić takich piłkarzy jak Pazdan czy Gajos w skali jeden do jednego, zwłaszcza chłopakom, grającym do tej pory w niższych ligach lub w klubach, które w ekstraklasie walczyły głównie o utrzymanie – ocenił szkoleniowiec.
W poniedziałek Jagiellonia przegrała z Podbeskidziem 0:3. "Górale" prowadzili po pierwszej połowie 2:0 dzięki bramkom samobójczym gospodarzy. Wynik spotkania ustalił w 76. minucie z rzutu karnego Adam Mójta.
„Przegląd Sportowy”