Norwegowie zadrwili ze Stocha. Polak opuścił studio Eurosportu

Norwegowie zadrwili ze Stocha. Polak opuścił studio Eurosportu

Kamil Stoch padł ofiarą kiepskiego żartu norweskiego dziennikarza. Po chwili konsternacji skoczek narciarski stwierdził, że nie jest w stanie kontynuować programu i wyszedł ze studia.

Galeria:
Memy po zwycięstwie Kamila Stocha

Na swoje nieszczęście Kamil Stoch przyjął zaproszenie na krótki występ w norweskim programie „Emil i OL”, wyświetlanym na antenie tamtejszego Eurosportu. Otrzymał pozornie proste zadanie: miał po angielsku wytłumaczyć norweskim widzom, jak oddać „doskonały” skok. Pomóc w tym miały wizualizacje wyświetlane na ekranie zawieszonym w studio. Po pewnym czasie zamiast skoczni zaczęły się wyświetlać jednak prywatne zdjęcia prowadzącego. Norweg przepraszał i prosił Stocha, by ten mimo wszystko kontynuował. Kiedy z ekranu zaczęło lecieć nagranie z piosenką, Polak nie wytrzymał i przeprosił, po czym opuścił studio.

facebook

Polskim kibicom nie przypadł do gustu żart Norwega. Podkreślali, że nie chodzi tu nawet o osobę Kamila Stocha, ale o poziom dowcipu. „Nie dość, że żyją rok w depresji, to jeszcze do tego mają żarty jak nasze kabarety w tv”... – oceniał Krzysztof. „Raczej żenujące niż śmieszne”... – pisał Paweł. Znaleźli się też obrońcy pomysłu. „Żart był w porządku, a Kamil niepotrzebnie się uniósł i tak zareagował. Widać po komentarzach, że wciąż nie mamy dystansu do siebie, a niewybrednymi komentarzami na temat innych złota nie zdobędziemy” – pisał Tomasz.

Czytaj też:
Pjongczang 2018. Norwegowie najlepsi w kwalifikacjach, Stoch poza podium