Broń fiskusa okazała się straszakiem. Od trzech lat nie użyto jej ani razu

Broń fiskusa okazała się straszakiem. Od trzech lat nie użyto jej ani razu

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI
Wyjątkowo skuteczna, najsurowsza w Unii Europejskiej i bezwzględna dla oszustów. Taka miała być wprowadzona w 2016 roku, nowa broń Ministerstwa Finansów przeciwko unikaniu opodatkowania. Jaka jest w rzeczywistości, tego nie wiadomo. Klauzuli nie użyto formalnie ani razu. Do tej pory działa jako straszak. – informuje „Puls Biznesu”.

Tak zwana klauzula przeciw unikaniu opodatkowania, którą od 15 lipca 2016 roku może stosować Urząd Skarbowy, jest najsurowszym tego typu narzędziem skierowanym przeciwko oszustom podatkowym w Unii Europejskiej. Jej wprowadzenie było jedną z głównych zapowiedzi rządu . „Puls Biznesu” sprawdził, czy najgroźniejsza broń fiskusa, została użyta.

Skuteczny straszak

Jak się okazuje, Urząd Skarbowy do tej pory formalnie nie skorzystał z broni przeciwko agresywnej optymalizacji podatkowej. Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w praktyce fiskus, przez trzy lata fiskus nie nałożył ani jednej klauzuli. Co prawda uruchomiono 13 postępowań co do firm, wobec których podejrzewano działania pasujące do zastosowania nowych mechanizmów. „W trzech przypadkach podatnicy dobrowolnie skorygowali swoje deklaracje podatkowe, pozostałe procedury jeszcze trwają” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

Klauzula została stworzona z myślą o uregulowaniu działalności dużych międzynarodowych koncernów obecnych na polskim rynku. Zdaniem resortu finansów, część z nich stosuje agresywną politykę optymalizacji podatkowej, która jest mocno odczuwalna przez budżet państwa.

Czytaj też:
Premier Morawiecki: Dzisiejszy wróg czasami nie staje z otwartą przyłbicą