Jankowska i Sekielski: Na picie mężczyzn jest przyzwolenie. Kobieta pijąca to po prostu szmata

Każdy widział narąbanego brata, ojca, syna. Jak facet zachleje, to idzie na drugi dzień do pracy, prosi asystentkę o czarną kawę i wcale nie ukrywa, że balangował dzień wcześniej. Natomiast kobiecie nie przystoi. Kobieta wstanie rano, usmaży dzieciom naleśniki, zrobi sobie jeszcze lepszy makijaż niż zwykle i będzie udawać, że nic się nie dzieje (...). Stereotypowy obraz alkoholiczki to opuchnięta, czerwona, stojąca pod sklepem, lekka patuska… Z uzębieniem, które pozostawia wiele do życzenia. Ktoś o niskich zasobach intelektualnych – mówi w podcaście „Wprost Przeciwnie” Agata Jankowska, autorka książki „Soberlife. Jak trzeźwieją kobiety”. – Cały czas jest silne przekonanie w narodzie, że kobieta pijąca to po prostu… szmata. Za oskarżeniem o picie idzie to, że na pewno się puszcza, jest łatwa. To są kalki, które kulturowo są nam wtłaczane od pokoleń – podkreśla Marek Sekielski, autor książki „Współuzależnione”.