Nawałnice przeszły nad Polską

Nawałnice przeszły nad Polską

Dodano:   /  Zmieniono: 
AF PAPŹródło:PAP
W całym kraju trwa usuwanie skutków nawałnic, które w piątek wieczorem i w sobotę w nocy przeszły nad Polską. W wyniku silnych burz 3 osoby zginęły, a co najmniej 34 zostały ranne.

W sobotę najbardziej zagrożone intensywnymi burzami są województwa warmińsko-mazurskie i pomorskie - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Porywy wiatru mogą osiągnąć tam prędkość do 90 km/h. Na Mazurach występuje drugi stopień zagrożenia gwałtownymi burzami. Ratownicy i policja ostrzegają żeglarzy przed wypływaniem na wodę.

Najbardziej ucierpiały miejscowości w woj. opolskim, śląskim i łódzkim.

Jak podaje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, nawałnice, które miejscami przekształcały się w trąby powietrzne, uszkodziły lub zniszczyły 770 budynków, dziesiątki samochodów i maszyn rolniczych.

Trwa tam usuwanie powalonych drzew, murów zburzonych przez wichurę domów i  pozrywanych dachów oraz zabezpieczanie uszkodzonych budynków i porządkowanie wsi. Strażaków w województwie śląskim wspomaga wojsko. W poszczególnych województwach działają sztaby kryzysowe, z udziałem wojewodów. Trwa szacowanie stanu uszkodzonych budynków oraz szacowanie szkód, policja pilnuje zniszczonego dobytku, by nie doszło do kradzieży i dewastacji.

Ze względu na uszkodzone trakcje i drzewa powalone na tory, w nocy z piątku na sobotę pociągi jeździły z opóźnieniami, średnio 100-minutowymi. Na jeden z  pociągów trzeba było czekać aż 500 minut. Ruch pociągów wstrzymano na niektórych odcinkach w województwach opolskim i śląskim. PKP nie wyklucza dalszych utrudnień w ruchu, jeśli pogoda się pogorszy.

Wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna zapewnił w sobotę, że wojewodowie dysponują środkami na zasiłki i zapomogi dla poszkodowanych w wyniku nawałnic, a  MSWiA zajmie się usuwaniem szkód infrastrukturalnych.

Minister poinformował, że  trwa zabezpieczanie "dachu nad głową" poszkodowanym. Poinformował, że podległe mu służby robią wszystko, aby być przygotowanym na kolejne pogorszenie pogody.

Premier Donald Tusk przyjechał po południu do Sieroniowic (opolskie) - miejscowości, która silnie ucierpiała w nawałnicy, jaka w piątek przeszła przez ten region.

Centrum Informacyjne Rządu zapowiedziało, że w Sieroniowicach odbędzie się briefing prasowy premiera.

W woj. opolskim najwięcej zniszczeń jest w okolicach Balcarzowic, Sieroniowic, Błotnicy Strzeleckiej i Zimnej Wódki.

Mieszkańcy tych miejscowości mówią o trąbie powietrznej, która spustoszyła ich wsie. Wiatr łamał drzewa i  zrywał dachy. Doprowadził też do zablokowania ruchu na autostradzie A4. Wichura łamała słupy oświetleniowe przy autostradzie, przewracała samochody i  ciężarówki. W spowodowanych przez nią wypadkach na autostradzie ranne zostały cztery osoby.

"Mieszkam tu od urodzenia. Wcześniej mieszkali tu moi rodzice. Ale nikt z nas nie pamięta, aby działy się tu takie rzeczy" - mówił w sobotę burmistrz Sieroniowic, Jacek Nadziałek.

Zdaniem strażaka, który od świtu pracuje w tej wsi przy usuwaniu zawalonych drzew, trąba powietrzna, która przeszła przez wieś, musiała mieć średnicę co  najmniej 2 km, bowiem w takim promieniu zostały zniszczone domy i całe gospodarstwa. "Było widać, że wiatr jest silny, bo drzewa z tutejszego lasu były łamane jak zapałki" - opowiadał jeden z mieszkańców zniszczonego domu, który wstępnie został zakwalifikowany do wyburzenia.

W woj. łódzkim najbardziej ucierpiały powiaty piotrkowski, radomszczański i bełchatowski.

W powiatach tych ponad sto domów straciło dachy, uszkodzone są linie niskiego i  średniego napięcia.

W Łodzi w czasie piątkowej burzy w wyniku zerwania linii energetycznej na ul. Konopnej 6 zginęła jedna osoba, która została porażona prądem.

W woj. śląskim trąba powietrzna spowodowała śmierć dwóch osób.

Jedną z nich jest mężczyzna, który poniósł śmierć w miejscowości Kalina. Zginął, gdy na jego domek letniskowy przewróciło się zwalone przez wichurę drzewo. Natomiast w  miejscowości Rusinowice 20-letnia kobieta zginęła przygnieciona elementem stropu domu. Zmarła w szpitalu.

ND, PAP