Trąba powietrzna, wichury i grad. Strażacy mają pełne ręce roboty

Trąba powietrzna, wichury i grad. Strażacy mają pełne ręce roboty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Strażaczy interweniują (fot. PAP/Marcin Bielecki)
Ponad 750 interwencji związanych z wichurami, gradem i trąbą powietrzną odnotowali tej nocy strażacy - poinformował rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej Paweł Frątczak. Szacuje się, że bez prądu pozostaje kilkadziesiąt tysięcy gospodarstw.

Jak powiedział Frątczak, obecnie wiadomo, że w wyniku wichury poszkodowane zostały dwie osoby - nieopodal Chełmna (Kujawsko-Pomorskie) na ich samochód spadło walące się drzewo. Poszkodowani są w szpitalu. Według rzecznika straży żywioł dał o sobie znać w województwach: warmińsko-mazurskim, małopolskim, świętokrzyskim, mazowieckim, podlaskim, pomorskim, lubelskim i kujawsko-pomorskim. - Większość naszych interwencji to zabezpieczanie zerwanych lub uszkodzonych dachów oraz usuwanie tysięcy powalonych drzew. Drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne, problemy mogą jeszcze występować na drogach powiatowych i lokalnych - poinformował. Przez całą noc pracowało tam ponad tysiąc strażaków.

Intensywne opady gradu w powiecie mrągowskim poważnie uszkodziły prawie sto dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. - Strażacy zabezpieczają dachy folią i plandekami - poinformował Frątczak. W Małopolskiem, szczególnie w powiatach olkuskim i miechowski, wichura oraz lokalna trąba powietrzna - idąca w szerokim na 2 kilometry pasie - zerwała lub uszkodziła ponad 50 dachów budynków. Według Frątczaka najtrudniejsza sytuacja jest w gminach Wolbrom i Klucze. Usuwaniem skutków nawałnic w Małopolsce zajmuje się 51 zastępów straży.

W powiatach sędziszowskim i jędrzejowskim (Świętokrzyskie) 67 zastępów państwowej i ochotniczej straży pomaga w zabezpieczeniu 40 zerwanych lub uszkodzonych dachów na budynkach. Na Mazowszu wichura uszkodziła 50 dachów - głównie w powiecie lipskim - powiedział Frątczak. - Tam i we wszystkich innych miejscach, gdzie żywioł dał o sobie znać, strażacy pracują przy usuwaniu skutków nawałnic - zapewnił rzecznik straży.

Spółka PGE Dystrybucja, operator sieci energetycznej we wschodniej i centralnej Polsce, poinformowała, że nawałnice spowodowały znaczne zniszczenia infrastruktury energetycznej, szczególnie na Podlasiu i w Świętokrzyskiem. We wtorek przed godz. 13 spółka poinformowała, że z 20 do 7,5 tysiąca zmalała liczba odbiorców bez zasilania obsługiwanych przez białostocki oddział. Najwięcej awarii jest w gminach Sokółka, Wasilków i Dąbrowa Białostocka. Bez prądu pozostaje tu ok. 3 tys. odbiorców. W oddziale Skarżysko-Kamienna ograniczenia w dostawach energii elektrycznej występują dla około 5-6 tys. odbiorców; najwięcej awarii odnotowano na terenie powiatu jędrzejowskiego.

MSW apeluje o ostrożność i rozwagę. Przypomina też o podstawowych zasadach postępowania w czasie burz i nawałnic, m.in. wyłączeniu urządzeń elektrycznych i gazowych, zamknięciu okien i drzwi, usunięciu z balkonów zbędnych przedmiotów, unikaniu otwartej przestrzeni i nieparkowaniu aut pod drzewami.

jl, PAP